ROZDZIAŁ SIÓDMY
Kryśka miała trochę wolnego czasu, zatem zasiadła sobie przed laptopem. Zaczęła przeglądać strony w internecie. W tym momencie napisała do niej Zosia.
Witaj Krysia, zaczęła, co gotujesz dzisiaj na obiad, bo mi zabrakło pomysłów?
Kryśka zdziwiła się jej otwartością, do osoby, którą praktycznie nie zna. Wie tylko tyle, że Kryśka jest żoną właściciela radia, na którym gra Zosia.
Ale nie będzie przecież z tego powodu robić awantury, zatem pogadają sobie troszeczkę.
Dzisiaj robię na obiad wątróbkę z indyka, Antek bardzo lubi.
Może i ja zrobię wątróbkę, tylko muszę iść do sklepu.
Zosia, co myślisz o Wiesi, zapytała Kryśka?
Dlaczego pytasz?
Czy znałaś ją z innego radia?
Odpowiedz, to jest ważne.
Wiesz Krysia, już miałam do czynienia z Wiesią, kiedyś grałam na innym radiu, i pojawiła się na nim Wiesia, zaczęła grać jako prezenterka. W krótkim czasie okazało się, że jest redaktorką na dokładkę. Mi to nie przeszkadzało, ale zaczęła się szarogęsić. Próbowała ustawiać prezenterów, bo uzurpowała sobie prawo do władzy.
Przeciwstawiłam się jej, wtedy dowiedziałam się, że jestem kochanką szefa radia. Robiła plotki zapewne, żeby się na mnie zemścić.
Kiedy usłyszałam o tym, porozmawiałam z szefem, ale on nie widział problemu. Jak powiedział, babskie plotki.
Odeszłam, długo nigdzie nie grałam, zraziłam się do radia internetowego.
Z czasem dowiedziałam się, że wyrzucili ją z tego radia, więc poszła grać tam, gdzie grał Staszek. A teraz znowu gra ze mną i ze Staszkiem również. Krysiu, jeśli ona coś wywinie, ja odejdę, nie chcę plotek i szarpania się z chorą na ambicje kobietą.
Kryśka już wiedziała, że Wiesia nie jest dobrą prezenterką ani żadną redaktorką. Po co redaktorka im na radiu internetowym?
Wiedziała też, że muszą ją zwolnić, tylko czy Antek będzie chciał ją wywalić?
Kiedy skończyli jeść obiad, Kryśka streściła mężowi rozmowę, jaką przeprowadziła z Zosią.
Antek pokiwał głową i stwierdził, że to chora kobieta, więc trzeba jej dać szansę.
Postaram się jej wytłumaczyć, powiedział, że nie robi się plotek, bo mogą jej tylko zaszkodzić.
Jak chcesz, powiedziała Kryśka, ale mam nadzieję, że to poskutkuje, bo Zosia nam odejdzie, a tego byś chyba nie chciał?
Pewnie, że bym nie chciał, przecież Zosia prowadzi bardzo ładnie audycje, a do tego te jej piękne wiersze, nie, takiej prezenterki nie wolno stracić.
Zobaczymy, czy rozmowa coś poskutkuje, powiedział Antek.
Wieczorem, zgodnie z planem, połączyli się na Skype z Wiesią.
Wiesia była uśmiechnięta, jak widać zadowolona z siebie.
Wiesia, zapytała Kryśka, co to za plotki, że Zosia jest kochanką mojego męża?
Ale to nie ja, ja sama to usłyszałam od znajomej, próbowała się bronić.
Tak, na poprzednim radiu też Zosia była kochanką szefa, nie wytrzymała Kryśka?
Wiesia nic się nie odezwała.
Słuchaj, zaczął Antek, wiem o wszystkim, jeśli jeszcze raz usłyszę takie brednie, to wylatujesz z radia, zrozumiałaś?
A poza tym, masz przeprosić Zosię, nie wiem jak to zrobisz, ale masz jej powiedzieć, dlaczego to zrobiłaś, i przestać rządzić prezenterami. Chciałaś być redaktorką, to sobie miej taką nazwę, ale od prezenterów wara.
Ale jak mam przepraszać, przecież nic nie zrobiłam.
I ty to nazywasz nic?
A co byłoby jakby Zosi mąż uwierzył, a jeszcze na dokładkę moja żona by uwierzyła? Nie masz pojęcia, że możesz plotkami zniszczyć ludziom życie?
Ja nic nie zrobiłam, to koleżanka.
Nawet jeśli byłaby to koleżanka, to po co roznosisz takie plotki? A poza tym, nie chcesz powiedzieć co to za koleżanka?
Nie mogę, powiedziała Wiesia, bo przyrzekłam, że jej nie wydam.
Wiesz co, takie bajki, to nie dla mnie, ale mniejsza o to, masz przestać zajmować się plotkami i przeprosić Zosię.
Mam nadzieję, że to załatwi sprawę, powiedział Antek do żony, kiedy już rozłączyli się ze Skype.
Nie jestem tego pewna, powiedziała Kryśka.