• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

WIERSZE

Strony

  • Strona główna
  • Życie w pigułce 1
  • Życie w pigułce 2
  • Życie w pigułce 3
  • Księga gości

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Kategorie postów

  • proza, poezja (1)

Archiwum

  • Lipiec 2021
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021
  • Kwiecień 2021
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020
  • Luty 2020
  • Styczeń 2020
  • Grudzień 2019
  • Listopad 2019
  • Październik 2019
  • Wrzesień 2019
  • Sierpień 2019
  • Lipiec 2019
  • Czerwiec 2019
  • Maj 2019

Archiwum maj 2020

< 1 2 3 4 5 6 7 >

W PRZESTRZENI RADIOWEJ

ROZDZIAŁ DWUNASTY
 
Radio było odskocznią dla Staszka. W pracy często są jakieś pyskówki, w domu żona też ciągle czegoś chce, zatem zasiadając do grania audycji, odpoczywa sobie. Lubi jak kobiety go kokietują, czuje się wtedy o dwadzieścia lat młodszy. Również nie jest dłużny, dedykuje kobietom odpowiednio dobrane piosenki, przez co czasami są utarczki słowne między słuchaczkami. Ale Staszkowi to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie. czuje się dowartościowany.
Lubi też słuchać jak gra Zosia. Jej spokojny, wręcz aksamitny głos działa kojąco na słuchaczy, i oczywiście na Staszka również.
Zosia ma swoich słuchaczy, czasami Staszek łapie się na tym, że jest zazdrosny o pozdrowienia, jakie Zosia dostaje na swojej audycji. Panowie są za wylewni, pomyślał pewnego dnia Staszek.
Nie mógł przecież tego powiedzieć ani żonie, ani też Zosi, bo dopiero by mu się oberwało.
Cierpiał zatem w skrytości ducha świadomy, że coś się  z nim dzieje. Czyżby się zauroczył jej głosem?
W końcu przestał słuchać audycji Zosi, żeby nie katować się targającymi nim uczuciami. Żeby chociaż miał z kim porozmawiać.
Nawet nie wiedział, czy wypada, żeby napisać do Zosi pod byle pretekstem.
Na wszelki wypadek nic nie robił, tylko bawił się uczuciami słuchaczek.
Pewnego wieczoru postanowił napisać do Stefka, przecież kumpel powinien go zrozumieć, może coś doradzi, coś wytłumaczy, pomoże zrozumieć co się z nim dzieje.
Stefek akurat kończył grać swoją audycję. Włączył telewizor i chciał obejrzeć program o motoryzacji. Czas na kolację, pomyślał. 
Jednakże nie było mu dane w tej chwili zjeść, ponieważ rozdzwonił się telefon. Staszek oczywiście nie miał wyczucia czasu. Ale na szczęście Stefek lubił go, więc spokojnie odebrał rozmowę.
No co tam, zapytał?
Wytłumacz mi, zaczął Staszek, jeśli to rozumiesz, dlaczego ciągle myślę o kobiecie, którą praktycznie nie znam?
A coś się stało, zapytał Stefek?
Jeszcze nie, ale nie odpowiedziałeś mi na pytanie.
A mi skąd wiedzieć takie rzeczy, odparł, nie byłem w takiej sytuacji, ale uważaj, masz żonę.
Wiem, odparł Staszek, przecież nie jestem głupi.
Nie pakuj się w żadne romanse, bo stracisz rodzinę, dodał.
Chodzi ci o Zosię, zapytał Stefek?
A ty skąd o tym wiesz?
Domyśliłem się, te piosenki dla niej były co najmniej zastanawiające. Ale muszę przyznać, że swoje audycje też ładnie gra.
Każdy z nas ładnie gra na swój sposób. Każdy na ulubione piosenki i swój sposób prowadzenia audycji.
Tak, powiedział Staszek.
Ej, kolego, tylko się uspokój, pamiętasz co było na poprzednim radiu?
Pamiętam, powiedział Staszek, nie będę przecież robił drugi raz tego samego błędu.
To fakt, obaj żeśmy narozrabiali, dlatego teraz musimy być grzeczni, po co przysparzać sobie kłopotów.
Staszek ze Stefkiem po prostu wszczynali kłótnie, skłócili nawet właścicieli, dlatego teraz musieli się pilnować, żeby nie popaść w niełaskę u Antka. Bo przecież nikt by nie chciał przyjąć do ekipy prezenterów, którzy lubią zadymy.
Dobrze, że Antek tego nie wie, powiedział Stefek, bo na pewno by nas nie przyjął.
Stefek ze Staszkiem dobrze się dogadywali, rozumieli się czasami bez słów, teraz też zgodnie stwierdzili, że lubią grać i chcą już spokojnie  bawić się razem ze słuchaczami. 
Będzie dobrze, powiedział Stefek, tylko bądź grzeczny.
28 maja 2020   Dodaj komentarz

W PRZESTRZENI RADIOWEJ

ROZDZIAŁ JEDENASTY
 
Zosia grała swoją audycję. Lubiła te dwie godziny, kiedy zatapiała się w muzyce i odrywała na trochę od szarej rzeczywistości. Była spokojną, zrównoważoną osobą. Miała  swoje pasje i zainteresowania. Nie mieszała się w żadne utarczki słowne, ani plotki.
Jednakże zaczęła być celem Wiesi. Wiesia ubzdurała sobie, że to przez nią wyleciała z radia. Nie chciała czepiać się Antka, bo po prostu bała się konsekwencji, ale Zosia to co innego.
Pewnego dnia po prostu wylała na nią swoje frustracje.
Wiem, że jesteś cwaniara, zaczęła, wygryzłaś mnie z radia, tego ci nie podaruję. Myślisz, że jak się będziesz mizdrzyć do Antka, to ciebie nie wywali z radia?
Co ty za głupoty piszesz, Zosia zaczęła się tłumaczyć, przecież ja nie rozmawiam z Antkiem.
To co z tego, a te piosenki, życzenia, uśmieszki, to co, tak sobie mu posyłasz?
Upadłaś na głowę, Zosia była w szoku, po prostu pozdrowienia i tyle.
Ja już znam takie jak ty, robią wszystko, żeby się przypodobać i zająć moje miejsce.
Wiesia o czym ty mówisz, jakie miejsce?
Moje, redaktorki.
A po co radiu redaktorka?
No widzisz, nawet nie wiesz, co to redaktorka, ha ha ha, a niby taka mądra.
Kobieto weź się odczep ode mnie, nic ci nie zrobiłam, a wymyślasz nie wiem jakie głupoty.
To nie głupoty, chcesz mnie pozbawić grania na radiach, bo jesteś zaborcza, wszystko chcesz dla siebie.
Wiesz co Wiesia, ja to wszystko zgłoszę do Antka, niech coś zrobi, bo mi przeszkadzasz tylko w graniu.
A ja napiszę do Kryśki, że jesteś kochanką Antka, ciekawe jak się będziesz tłumaczyć?
W Zosi wszystko się gotowało, natomiast Wiesi wydawało się, że zwyciężyła w tym pojedynku słownym. Wiedziała, że dopiekła Zosi. A niech ma, pomyślała, nie będzie się panoszyć moim kosztem.
Zosia mało myśląc, skopiowała wszystko i napisała do Antka, że to wszystko napisała jej Wiesia.
Zosia próbowała grać spokojnie, ale uważny słuchacz mógł wyczuć w jej głosie zdenerwowanie.
Antek kiedy przeczytał to, co mu Zosia podesłała, napisał do Zosi.
Proszę cię, graj spokojnie, ja się tym zajmę. Zdenerwowanie i jemu się udzieliło. Wiedział, że Wiesia nie da im spokoju, musi coś zrobić, ale co, za mało ma materiału, żeby zgłaszać. Muszą to być mocne dowody.
Wiesia jak widać nie przebiera w środkach. Do czego jeszcze się posunie?
Antek zdawał sobie sprawę z tego, że Zosia jest za spokojna, żeby znosić takie rzeczy, i po prostu kiedyś odejdzie, a tego nie chciał, bo bardzo dobrze grała.
26 maja 2020   Dodaj komentarz

W PRZESTRZENI RADIOWEJ

ROZDZIAŁ DZIESIĄTY
 
Antek chodził jak struty. Minęło już parę dni od owego incydentu z Wiesią, a nadal miał wrażenie, że słyszy jej szyderczy śmiech. Na dokładkę Kryśka musiała wyjechać, i snuł się po mieszkaniu, nie wiedział, co ma ze sobą zrobić. Kryśka zawsze była, a teraz nie będzie jej kilka miesięcy, więc sam musi ogarnąć swoje życie. Rozmawiają codziennie, ale to nie to, co jej obecność w domu. Chociaż obiecał sobie, że nie będzie się skarżył ani narzekał, ale tak się nie da.
Gra teraz swoje audycje dość często, musi jakoś zabić tę pustkę. Dużo też czyta, chodzi na spacery, tylko brakuje mu Kryśki. 
Nie wiedział, że będzie tak tęsknił. 
Radio jakoś samo się prowadzi, prezenterzy grają, bez Wiesi jest spokój, tylko żeby znowu coś się nie sknociło.
Szukał prezenterów, nie chciał zaczepiać na innych radyjkach, dlatego wypytywał, czy ktoś czasami nie chciałby sobie pograć.
Pewnego wieczoru zadzwonił Staszek.
No co tam, zapytał Antek?
Napisała do mnie Wiesia, że ją obgadujesz.
Znowu zaczyna, Antek miał tego dosyć.
A co konkretnie napisała?
Zaraz ci prześlę, powiedział Staszek. Ale to nie tylko do mnie to  pisała, do wielu ludzi, tylko że niektórzy ją znają, więc spokojnie. Ale są też tacy, którzy nie mają pojęcia, kto to jest Wiesia, i dlatego te plotki będą się roznosić.
Kiedy skończyli rozmawiać, Antek zadzwonił do Wiesi.
Kobieto, zaczął, kiedy się uspokoisz?
Ja nic nie zrobiłam, już do ciebie nie mam pretensji, to może moja koleżanka?
Powiedz tej swojej koleżance, żeby się zamknęła i przestała roznosić plotki, bo ja zaczynam na was zbierać dowody, nie wiem ile to potrwa, ale doigrasz się, i wciągną cię na czarną listę.
Nie strasz mnie czarną listą, bo już tam byłam.
O, a to nowina, widocznie śpieszno ci z powrotem tam się dostać.
Antek przepraszam, nie wiem co we mnie wstąpiło. Już naprawdę nic nie będę mówiła, tylko wybacz mi.
Antek nie wiedział, czy ma wierzyć jej czy też nie, na wszelki wypadek będzie ostrożny.
Wieczorem odezwała się też Zosia. 
Szefie, Staszek mnie wkurza, powiedział do mojej koleżanki, że marnie gram, że powinnam najpierw się nauczyć. a potem zasiadać do grania.
Zosiu, to są wasze sprawy, nie muszę o tym wiedzieć. 
Porozmawiaj ze Staszkiem, i dogadajcie się, może on ci coś podpowie, nauczy czegoś.
To ja go mogę nauczyć, odburknęła Zosia. To on gra jakby był na kacu. 
Nieźle, pomyślał Antek, jeszcze mi się na radiu pokłócą.
To ma być zabawa, a nie rywalizacja.
Antek nie mógł zrozumieć, że z grania zrobili zawody. Musi coś z tym zrobić.
25 maja 2020   Dodaj komentarz

W PRZESTRZENI RADIOWEJ

ROZDZIAŁ DZIEWIĄTY
 
Wieczorem Stefek prowadził swoją audycję. Miło się słuchało jego głosu. Potrafił zachęcić do powrotu, dlatego zawsze u niego było sporo słuchaczy. Kryśka z Antkiem siedzieli przy kolacji, słuchali piosenek i zapowiedzi Stefka. W pewnym momencie zadzwonił telefon. W słuchawce Antek usłyszał głos Stefka; Antek wejdź na panel i zobacz co jest w pozdrowieniach. W tym momencie musiał się rozłączyć, ponieważ kończyła się piosenka, więc zapowiadał już następną wraz z dedykacją.
Antek czytał i nie wierzył. Kryśka, powiedział, chodź zobacz, bo nie uwierzysz jak ci powiem.
Kryśka podeszła i aż ją zatrzęsło. Co ta małpa wypisuje?
Tego już za wiele, powiedział Antek.
Wybrał numer do Wiesi, ale ona nie odbierała rozmowy.
Napisał więc, żeby jak najszybciej się z nim skontaktowała, bo nie ręczy za siebie.
Za chwilę oddzwoniła. Antek usłyszał w słuchawce; mówiłam, że pożałujesz?
Co ty sobie wyobrażasz, myślisz, że ktoś ci w to uwierzy?
A chcesz się założyć?
Nie będę się z tobą o nic zakładał, tylko jak będziesz rozsiewać takie plotki, to oddam sprawę do sądu.
Antek w słuchawce usłyszał śmiech, w końcu powiedziała, że z koleżanką razem go załatwi.
Kryśka, ona jest niespełna rozumu, nadal jej się wydaje, że może mi zatruwać życie.
Kochanie, ona może, tylko jak ty się będziesz bronił?
Przecież ja z nią nawet się nie spotkałem, nie mam pojęcia jak wygląda, a co dopiero romans?
Wiem Antek, ale czy ludzie uwierzą jej, czy raczej tobie, tego nie wiemy.
To dopiero wredna baba, ona jest po prostu mściwa.
Możemy się z nią procesować, zapytała Kryśka?
Tak możemy, tylko skoro ona jest chora, to tylko wpędzimy się w koszta, a jej nic nie zrobią.
Za kilka dni Antek dostał wiadomość z innego radia. Dowiedzieli się o niby romansie jego z Wiesią, tylko że Wiesia znana była na tym radiu. W ten sam sposób niszczyła też właściciela tamtego radia.
Teraz postanowili oboje z Antkiem coś zrobić, żeby nie zaszkodzić sobie i radiu, a uspokoić Wiesię.
O jej wybrykach robiło się głośno na radiach internetowych. 
W końcu Wiesia musiała się uspokoić, przeprosić Antka i poddać się leczeniu.
Zadowolony, zapytała Kryśka?
Jeszcze się pytasz, przecież to jest obłęd co ona robiła, ale jak widać, choroba popycha ludzi do różnych rzeczy.
To co, zapytała, kto dzisiaj nam gra?
Dzisiaj, chyba Zosia. Ciekawe czy do Zosi się przyczepi?
Wszytko możliwe, ale póki co jest na lekach.
23 maja 2020   Dodaj komentarz

W PRZESTRZENI RADIOWEJ

ROZDZIAŁ ÓSMY

Niedziela to zazwyczaj dzień, kiedy to Antek z Kryśką z samego rana chodzili do kościoła, a potem spacerkiem do domu. Bez pośpiechu robili oboje obiad, rozmawiając przy tym o swoich, rodzinnych sprawach.
Nie inaczej było tego dnia.
Słońce było piękne, pogoda bezwietrzna, zatem bez pośpiechu szli w stronę domu. 
Zobacz Kryśka, jak ten czas leci, powiedział Antek, niedawno jeszcze chodziliśmy z dziećmi, a dzisiaj, no cóż, jesteśmy już starzy.
Mów za siebie, powiedziała Kryśka, ja nie jestem stara, przynajmniej taką się nie czuję.
Antek uśmiechnął się do żony, wziął ją za rękę, i powiedział, że oczywiście, nie jest stara. Pięknie wyglądasz, dodał.
Kiedy już znaleźli się w domu, każde bez słowa wiedziało co ma robić. To był ich cotygodniowy rytuał.
Kto dzisiaj gra, zapytała w pewnym momencie Kryśka?
Dzisiaj, zaraz niech sobie przypomnę, odparł Antek. Zamyślił się, aż w końcu wydobył z pamięci; dzisiaj gra Wiesia. 
Ciekawa jestem czy przeprosi Zosię?
Ma przeprosić, jak tego nie zrobi, wylatuje. Inaczej czułaby się bezkarna, a tak nie może być, żeby rozsiewała plotki przez siebie wymyślone.
Tak, masz rację, odparła, ona sobie za dużo pozwala.
Wieczorem włączyli swoje radio i słuchali jak audycję prowadzi Wiesia.
Ładne ma piosenki, powiedziała Kryśka do męża.
Tak kochanie, ładne, tylko minęła godzina jej audycji, i ani słowa o przeprosinach.
Antek, spokojnie, może zrobi to na koniec?
Coś mi się wydaje, że ona nie zamierza przeprosić.
Pod koniec audycji Wiesia wygłosiła mowę, w której obarczyła za wszystkie plotki koleżankę, która przysparza jej problemów.
Co ona chrzani? 
Ja też nie rozumiem, powiedziała Kryśka.
Kochanie, a może ona jest schizofreniczką?
Dlaczego tak sądzisz?
Jeśli chory na schizofrenię nie bierze leków, to może mieć omamy, widzieć i słyszeć to, czego w istocie nie ma.
Antek, co ty gadasz? Wiesz, że ona w takim transie może zrobić nawet komuś krzywdę albo sobie, jeśli to jest prawda.
Nie wiem, odparł, ja tylko przypuszczam, ale jakby nie było, nie może grać u nas. Ona nie wie, że robi źle, a to może być problematyczne.
Więc jaka decyzja, zapytała?
Wywalę ją z radia, nie ma co czekać.
Zadzwonił do Wiesi. Miałaś przeprosić Zosię, a wygłosiłaś oskarżenia w kierunku nieistniejącej koleżanki.
Dlaczego tak mówisz, zaczęła Wiesia, przecież mówię prawdę.
Dobrze Wiesia, powiem ci tak, nie pasujesz do naszej ekipy, dlatego zdejmuję cię z panela.
Nie możesz mi tego zrobić, powiedziała, ja muszę grać.
Poszukaj sobie miejsca na innym radiu, poradził jej Antek.
Pożałujesz tego, powiedziała Wiesia i się rozłączyła.
Widziałaś coś takiego?
Co się dzieje, zapytała Kryśka?
Groziła mi, że pożałuję tego, że ją zdjąłem z panela.
Coś mi się wydaje, powiedziała, że będziemy mieli przez nią problemy.

22 maja 2020   Dodaj komentarz
< 1 2 3 4 5 6 7 >
Halszka70 | Blogi