• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

WIERSZE

Strony

  • Strona główna
  • Życie w pigułce 1
  • Życie w pigułce 2
  • Życie w pigułce 3
  • Księga gości

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 01 02 03 04 05

Kategorie postów

  • proza, poezja (1)

Archiwum

  • Lipiec 2021
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021
  • Kwiecień 2021
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020
  • Luty 2020
  • Styczeń 2020
  • Grudzień 2019
  • Listopad 2019
  • Październik 2019
  • Wrzesień 2019
  • Sierpień 2019
  • Lipiec 2019
  • Czerwiec 2019
  • Maj 2019

Najnowsze wpisy, strona 16

< 1 2 ... 15 16 17 18 19 ... 62 63 >

W PRZESTRZENI RADIOWEJ

ROZDZIAŁ PIĘTNASTY
 
Kryśka wracała do domu. W końcu, pomyślała, ponieważ tęskniła za domem i oczywiście za Antkiem też. Nie zobaczy go teraz, ponieważ Antek jest jeszcze w pracy. Ale to nic, usiądzie spokojnie w swoim fotelu, napije się kawy i poczeka na Antka. Mają o czym rozmawiać.
Serce jej radośnie biło kiedy już zobaczyła swoje miasto. Jak dobrze wracać do znanych miejsc, gdzie przeżyło się tak wiele ze swojego życia.
Przekręciła klucz w zamku, postawiła torby w przedpokoju i zamarła z wrażenia.
W kuchni gary piętrzyły się w zlewie, w pokoju bałagan, jakiego jeszcze nie widziała, do łazienki to nawet już nie zaglądała.
No i po kawie, pomyślała.
Nic innego jej nie wypadało jak tylko wziąć się za sprzątanie, przecież w takim syfie nie będzie siedziała i piła kawy. Chociaż mogłaby, niechby Antek to sam ogarnął, ale nie umiała spokojnie patrzeć na taki bałagan.
Przebrała się, i zaczęła sprzątać. Zeszło jej parę godzin. Cóż, trochę posuszy głowę mężowi i tyle może. 
Zostaw tu męża samego w domu, to zrobi ci chlew z mieszkania. Była zła, przecież nie pojechała do sanatorium tylko do pracy.
Ze zmęczenia położyła się na chwilkę na wersalkę w salonie, i po prostu zasnęła.
Obudził ją delikatny dotyk dłoni Antka.
Otworzyła oczy, i cała złość minęła.
Przepraszam cię kochanie, zaczął Antek, ale nie umiałem sobie z tym poradzić. 
Już dobrze, powiedziała, jeszcze parę godzin temu bym ci nagadała, ale teraz już mi przeszło. Jakiś obiad by się przydał, bo nic nie jadłam od wczoraj.
Wiesz co, powiedział Antek, pójdziemy do restauracji na obiad, jak myślisz?
Dobry pomysł, odpowiedziała, bo gotować to ja już dzisiaj nie zamierzam, a tobie jak widać nie za bardzo się chce?
No wiesz, musiałbym zrobić zakupy, bo nie przewidziałem, że będziesz dzisiaj. Jakbyś mi powiedziała kiedy wracasz, a nie w przybliżeniu, to bym się przygotował.
Dobrze kochanie, to idziemy na obiad.
W restauracji było spokojnie, przytulnie. Kelnerka z  uśmiechem podała karty, i cichutko się oddaliła, żeby poczekać aż wybiorą coś z dań.
W końcu obiad podano, i z apetytem zajadali. Antek też nie jadł od rana, a Kryśka od wczoraj.
Już więcej nigdzie nie pojedziesz, powiedział, kiedy odstawił talerz. Bez ciebie sobie nie radzę, a poza tym, nie po to pobieraliśmy się, żeby żyć osobno.
Nie zamierzam, powiedziała, myślisz, że mi było fajnie? Sama w obcym kraju, opiekować się starszymi osobami to mój szczyt marzeń? Ale zdecydowaliśmy się na to oboje, pamiętasz?
Oczywiście, że pamiętam, tylko nie pomyślałem godząc się na to, że to takie trudne.
Dobrze, koniec biadolenia, co z tym radiem?
Wiesz kochanie, to nie dla mnie. Ludzie są różni, i robią takie rzeczy, o których byś nawet nie pomyślała. Trzeba mieć cały czas baczenie na to wszystko co się dzieje na radiu, a zwłaszcza w tych ich pokojach. Nie chcę już tego prowadzić. postanowiłem, że zamknę to radio, co o tym myślisz?
Uważam, że skoro to jest dla ciebie ciężarem a nie relaksem i zabawą, to powinieneś zamknąć.
No widzisz, powiedziała, czasami pozory mylą.
Ludzie umieją się maskować.
Jednej chwili uśmiechają się do ciebie, a drugiej już za plecami wyśmieją, czy obgadają, tak już jest między ludźmi.
To co, napijemy się jeszcze kawy, zapytała?
Dobrze, że już jesteś, powiedział, cóż bym teraz zrobił bez ciebie?
Nie przesadzaj kochanie, jesteś mądrym człowiekiem, dałbyś sobie radę, tylko z tym sprzątaniem jakoś ci nie wychodzi.
Musiałaś jednak wsadzić szpilę, zapytał rozbawiony?
To co kochanie, kończymy z tym radiem, prawda?
Tak, odparł, koniec z zabawą w radiowca.
                                                                        KONIEC
10 czerwca 2020   Dodaj komentarz

W PRZESTRZENI RADIOWEJ

ROZDZIAŁ CZTERNASTY
 
Radio nabierało rozgłosu a to za sprawą nowych prezenterów, za którymi przyszli z innego radia słuchacze. Zabawy na czacie nabierały również rumieńców. Antek próbował to wszystko zrozumieć, ale jak widać, za mało jeszcze w tym siedział, żeby pojąć co się dzieje.
Doszły do niego różne wieści.
Pewnego dnia dostał wiadomość od Zosi. Zosia napisała, żeby Antek przyjrzał się pokoikom na czacie. Nie za bardzo rozumiał o co chodzi, ale przejrzał wszystkie założone pokoiki.
Nie wierzę, powiedział do siebie.
Co to ma być? 
Nie pojmował, że można w ten sposób pisać z kobietami.
Dał znać wszystkim prezenterom, że chce z nimi porozmawiać na skype, i to niezwłocznie.
Umówił się na niedzielę przed audycjami.
Był zły na siebie, że nie zauważył tego, co tam się wyprawiało.
Bez hamulców, bez poszanowania siebie i kobiet. 
Chyba nie nadaję się do prowadzenia tego radia, pomyślał, zrezygnowany.
Opadają ręce, przebiegło mu przez myśl, dlaczego sobie na to pozwalają?
W niedzielę, kiedy już wszyscy zasiedli przed kamerkami, Antek zapytał, o co chodzi z tymi pokoikami?
To tylko zabawa, powiedział Sebastian, tak jest na wszystkich radiach.
Ty to uważasz za zabawę?
Antek nie dowierzał słowom, jakie usłyszał od Sebastiana.
A reszta co powie na ten temat?
Przez dłuższą chwilę nikt nic nie mówił, w końcu odezwała się Zosia.
Według mnie, zaczęła, to jest uwłaczanie godności kobietom.
Nie przesadzaj, zaczął się bronić Sebastian, wszędzie tak się zabawiają.
Antek był w szoku, co to jest, radio czy bazar, wykrzyknął?
Nikt się nie odezwał, wzburzony Antek miał już dosyć.
Według mnie, odezwała się Iwona, te wszystkie pokoiki trzeba zamknąć, zostawić tylko czat główny i to wystarczy. Przecież te pokoiki odciągają słuchaczy, a zachęcają do zabawiania się z mężczyznami głupimi gadkami.
Ja tego nie toleruję, niech admin pozamyka wszystkie pokoiki. Nie będzie na moim radiu takich pokoi i koniec. Antek ostatecznie zamknął tym stwierdzeniem spotkanie.
Aha, dodał Antek, jak jeszcze ktoś coś wywinie, to będziemy musieli się pożegnać. 
Antek czuł się rozczarowany. Miała być fajna zabawa z radiem, a wyszły problemy. 
Wieczorem zadzwonił do Kryśki, musiał się wygadać.
A po co tobie to radio, powiedziała, nie możesz zająć się czymś innym?
Powoli sam dochodzę do tego stwierdzenia, zaczął, coś mi się wydaje, że nie nadaję się na takie prowadzenie radia. Mało, że płacę, to jeszcze problemy.
Jak przyjadę, powiedziała na koniec rozmowy, to pogadamy.
Antek też już wiedział, że Kryśka ma rację.
08 czerwca 2020   Dodaj komentarz

W PRZESTRZENI RADIOWEJ

ROZDZIAŁ TRZYNASTY
 
Antek był w dobrym nastroju. Z Kryśką wkrótce się zobaczy, ponieważ Kryśka wraca, chociaż tylko na parę tygodni, ale lepsze to niż nic. Poza tym, udało się Antkowi zwerbować z innego radia prezenterkę.
Ta z kolei, namówiła kolegę, żeby razem z nią zaczął grać u Antka.
Antek zastanawiał się, czy nie będzie miał problemów, że podkrada prezenterów?
Ale tym będzie się martwił potem, teraz chce posłuchać jak grają nowi prezenterzy, dlatego dzisiaj zagrają, każde z nich po godzinie.
Sebastian i Iwona mieli swoje debiuciki pod czujnym uchem Antka. 
No i fajnie, pomyślał Antek, mam dobrych prezenterów, kiedy skończyły się audycje nowego narybku.
Nie interesowały go ich sprawy prywatne, ważne, żeby był spokój i zgoda między prezenterami.
Sebastian był mężczyzną po pięćdziesiątce, z pasjami i pełen werwy robił różne rzeczy. Na przykład przydarzyło mu się skoczyć ze spadochronem, o czym często wspomina, z lekką nutką rozrzewnienia.
Lubi też szybkie samochody, zimą wypady na narty, a latem na jeziora. Znajduje na to wszystko czas i odpowiednią porę.
Iwona z kolei energiczna, typowa gospodyni. U niej musi być wszytko na czas, i nie cierpi jak ktoś się spóźnia, czy nie dotrzymuje słowa.
Radio jest dla niej rozrywką, tylko jakoś nie udaje jej się na dłużej zatrzymać na jednym radiu, coś ją goni, jakby ciągle szukała czegoś nowego.
Zarówno Sebastian jak i Iwona grali dobre audycje, jak ocenił Antek. 
Wystarczy mi prezenterów, pomyślał, im mniej tym bezpieczniej, że nie zaczną się plotki, kłótnie i podkładanie sobie przysłowiowych świń.
Tego wieczoru kiedy zadzwonił telefon, Antek był pewien, że to jego żona.
Halo kochanie, co słychać, usłyszał w słuchawce?
Dobrze skarbie, jak mi ciebie brakuje.
Wiem, ja też tęsknię, ale jeszcze trochę i przyjadę.
Mam nadzieję, że sobie radzisz, zapytała?
Tak, już zagrali nowi audycje, i wiesz, są dobrzy.
Tylko żeby to nie byli ludzie pokroju Wiesi?
Mam nadzieję, że nie, bo inaczej przyjdzie mi zamknąć radio, nie mam siły na użeranie się z ludźmi i ich widzimisię.
Rozumiem cię, dlatego uważaj na siebie, po co nerwy i problemy.
Jak przyjadę, to sobie porozmawiamy.
Kiedy wyłączył telefon poczuł smutek. Po co im takie rozstania na stare lata? Więcej nie puści żony nigdzie.
02 czerwca 2020   Dodaj komentarz

W PRZESTRZENI RADIOWEJ

ROZDZIAŁ DWUNASTY
 
Radio było odskocznią dla Staszka. W pracy często są jakieś pyskówki, w domu żona też ciągle czegoś chce, zatem zasiadając do grania audycji, odpoczywa sobie. Lubi jak kobiety go kokietują, czuje się wtedy o dwadzieścia lat młodszy. Również nie jest dłużny, dedykuje kobietom odpowiednio dobrane piosenki, przez co czasami są utarczki słowne między słuchaczkami. Ale Staszkowi to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie. czuje się dowartościowany.
Lubi też słuchać jak gra Zosia. Jej spokojny, wręcz aksamitny głos działa kojąco na słuchaczy, i oczywiście na Staszka również.
Zosia ma swoich słuchaczy, czasami Staszek łapie się na tym, że jest zazdrosny o pozdrowienia, jakie Zosia dostaje na swojej audycji. Panowie są za wylewni, pomyślał pewnego dnia Staszek.
Nie mógł przecież tego powiedzieć ani żonie, ani też Zosi, bo dopiero by mu się oberwało.
Cierpiał zatem w skrytości ducha świadomy, że coś się  z nim dzieje. Czyżby się zauroczył jej głosem?
W końcu przestał słuchać audycji Zosi, żeby nie katować się targającymi nim uczuciami. Żeby chociaż miał z kim porozmawiać.
Nawet nie wiedział, czy wypada, żeby napisać do Zosi pod byle pretekstem.
Na wszelki wypadek nic nie robił, tylko bawił się uczuciami słuchaczek.
Pewnego wieczoru postanowił napisać do Stefka, przecież kumpel powinien go zrozumieć, może coś doradzi, coś wytłumaczy, pomoże zrozumieć co się z nim dzieje.
Stefek akurat kończył grać swoją audycję. Włączył telewizor i chciał obejrzeć program o motoryzacji. Czas na kolację, pomyślał. 
Jednakże nie było mu dane w tej chwili zjeść, ponieważ rozdzwonił się telefon. Staszek oczywiście nie miał wyczucia czasu. Ale na szczęście Stefek lubił go, więc spokojnie odebrał rozmowę.
No co tam, zapytał?
Wytłumacz mi, zaczął Staszek, jeśli to rozumiesz, dlaczego ciągle myślę o kobiecie, którą praktycznie nie znam?
A coś się stało, zapytał Stefek?
Jeszcze nie, ale nie odpowiedziałeś mi na pytanie.
A mi skąd wiedzieć takie rzeczy, odparł, nie byłem w takiej sytuacji, ale uważaj, masz żonę.
Wiem, odparł Staszek, przecież nie jestem głupi.
Nie pakuj się w żadne romanse, bo stracisz rodzinę, dodał.
Chodzi ci o Zosię, zapytał Stefek?
A ty skąd o tym wiesz?
Domyśliłem się, te piosenki dla niej były co najmniej zastanawiające. Ale muszę przyznać, że swoje audycje też ładnie gra.
Każdy z nas ładnie gra na swój sposób. Każdy na ulubione piosenki i swój sposób prowadzenia audycji.
Tak, powiedział Staszek.
Ej, kolego, tylko się uspokój, pamiętasz co było na poprzednim radiu?
Pamiętam, powiedział Staszek, nie będę przecież robił drugi raz tego samego błędu.
To fakt, obaj żeśmy narozrabiali, dlatego teraz musimy być grzeczni, po co przysparzać sobie kłopotów.
Staszek ze Stefkiem po prostu wszczynali kłótnie, skłócili nawet właścicieli, dlatego teraz musieli się pilnować, żeby nie popaść w niełaskę u Antka. Bo przecież nikt by nie chciał przyjąć do ekipy prezenterów, którzy lubią zadymy.
Dobrze, że Antek tego nie wie, powiedział Stefek, bo na pewno by nas nie przyjął.
Stefek ze Staszkiem dobrze się dogadywali, rozumieli się czasami bez słów, teraz też zgodnie stwierdzili, że lubią grać i chcą już spokojnie  bawić się razem ze słuchaczami. 
Będzie dobrze, powiedział Stefek, tylko bądź grzeczny.
28 maja 2020   Dodaj komentarz

W PRZESTRZENI RADIOWEJ

ROZDZIAŁ JEDENASTY
 
Zosia grała swoją audycję. Lubiła te dwie godziny, kiedy zatapiała się w muzyce i odrywała na trochę od szarej rzeczywistości. Była spokojną, zrównoważoną osobą. Miała  swoje pasje i zainteresowania. Nie mieszała się w żadne utarczki słowne, ani plotki.
Jednakże zaczęła być celem Wiesi. Wiesia ubzdurała sobie, że to przez nią wyleciała z radia. Nie chciała czepiać się Antka, bo po prostu bała się konsekwencji, ale Zosia to co innego.
Pewnego dnia po prostu wylała na nią swoje frustracje.
Wiem, że jesteś cwaniara, zaczęła, wygryzłaś mnie z radia, tego ci nie podaruję. Myślisz, że jak się będziesz mizdrzyć do Antka, to ciebie nie wywali z radia?
Co ty za głupoty piszesz, Zosia zaczęła się tłumaczyć, przecież ja nie rozmawiam z Antkiem.
To co z tego, a te piosenki, życzenia, uśmieszki, to co, tak sobie mu posyłasz?
Upadłaś na głowę, Zosia była w szoku, po prostu pozdrowienia i tyle.
Ja już znam takie jak ty, robią wszystko, żeby się przypodobać i zająć moje miejsce.
Wiesia o czym ty mówisz, jakie miejsce?
Moje, redaktorki.
A po co radiu redaktorka?
No widzisz, nawet nie wiesz, co to redaktorka, ha ha ha, a niby taka mądra.
Kobieto weź się odczep ode mnie, nic ci nie zrobiłam, a wymyślasz nie wiem jakie głupoty.
To nie głupoty, chcesz mnie pozbawić grania na radiach, bo jesteś zaborcza, wszystko chcesz dla siebie.
Wiesz co Wiesia, ja to wszystko zgłoszę do Antka, niech coś zrobi, bo mi przeszkadzasz tylko w graniu.
A ja napiszę do Kryśki, że jesteś kochanką Antka, ciekawe jak się będziesz tłumaczyć?
W Zosi wszystko się gotowało, natomiast Wiesi wydawało się, że zwyciężyła w tym pojedynku słownym. Wiedziała, że dopiekła Zosi. A niech ma, pomyślała, nie będzie się panoszyć moim kosztem.
Zosia mało myśląc, skopiowała wszystko i napisała do Antka, że to wszystko napisała jej Wiesia.
Zosia próbowała grać spokojnie, ale uważny słuchacz mógł wyczuć w jej głosie zdenerwowanie.
Antek kiedy przeczytał to, co mu Zosia podesłała, napisał do Zosi.
Proszę cię, graj spokojnie, ja się tym zajmę. Zdenerwowanie i jemu się udzieliło. Wiedział, że Wiesia nie da im spokoju, musi coś zrobić, ale co, za mało ma materiału, żeby zgłaszać. Muszą to być mocne dowody.
Wiesia jak widać nie przebiera w środkach. Do czego jeszcze się posunie?
Antek zdawał sobie sprawę z tego, że Zosia jest za spokojna, żeby znosić takie rzeczy, i po prostu kiedyś odejdzie, a tego nie chciał, bo bardzo dobrze grała.
26 maja 2020   Dodaj komentarz
< 1 2 ... 15 16 17 18 19 ... 62 63 >
Halszka70 | Blogi