W PRZESTRZENI RADIOWEJ
ROZDZIAŁ CZTERNASTY
Radio nabierało rozgłosu a to za sprawą nowych prezenterów, za którymi przyszli z innego radia słuchacze. Zabawy na czacie nabierały również rumieńców. Antek próbował to wszystko zrozumieć, ale jak widać, za mało jeszcze w tym siedział, żeby pojąć co się dzieje.
Doszły do niego różne wieści.
Pewnego dnia dostał wiadomość od Zosi. Zosia napisała, żeby Antek przyjrzał się pokoikom na czacie. Nie za bardzo rozumiał o co chodzi, ale przejrzał wszystkie założone pokoiki.
Nie wierzę, powiedział do siebie.
Co to ma być?
Nie pojmował, że można w ten sposób pisać z kobietami.
Dał znać wszystkim prezenterom, że chce z nimi porozmawiać na skype, i to niezwłocznie.
Umówił się na niedzielę przed audycjami.
Był zły na siebie, że nie zauważył tego, co tam się wyprawiało.
Bez hamulców, bez poszanowania siebie i kobiet.
Chyba nie nadaję się do prowadzenia tego radia, pomyślał, zrezygnowany.
Opadają ręce, przebiegło mu przez myśl, dlaczego sobie na to pozwalają?
W niedzielę, kiedy już wszyscy zasiedli przed kamerkami, Antek zapytał, o co chodzi z tymi pokoikami?
To tylko zabawa, powiedział Sebastian, tak jest na wszystkich radiach.
Ty to uważasz za zabawę?
Antek nie dowierzał słowom, jakie usłyszał od Sebastiana.
A reszta co powie na ten temat?
Przez dłuższą chwilę nikt nic nie mówił, w końcu odezwała się Zosia.
Według mnie, zaczęła, to jest uwłaczanie godności kobietom.
Nie przesadzaj, zaczął się bronić Sebastian, wszędzie tak się zabawiają.
Antek był w szoku, co to jest, radio czy bazar, wykrzyknął?
Nikt się nie odezwał, wzburzony Antek miał już dosyć.
Według mnie, odezwała się Iwona, te wszystkie pokoiki trzeba zamknąć, zostawić tylko czat główny i to wystarczy. Przecież te pokoiki odciągają słuchaczy, a zachęcają do zabawiania się z mężczyznami głupimi gadkami.
Ja tego nie toleruję, niech admin pozamyka wszystkie pokoiki. Nie będzie na moim radiu takich pokoi i koniec. Antek ostatecznie zamknął tym stwierdzeniem spotkanie.
Aha, dodał Antek, jak jeszcze ktoś coś wywinie, to będziemy musieli się pożegnać.
Antek czuł się rozczarowany. Miała być fajna zabawa z radiem, a wyszły problemy.
Wieczorem zadzwonił do Kryśki, musiał się wygadać.
A po co tobie to radio, powiedziała, nie możesz zająć się czymś innym?
Powoli sam dochodzę do tego stwierdzenia, zaczął, coś mi się wydaje, że nie nadaję się na takie prowadzenie radia. Mało, że płacę, to jeszcze problemy.
Jak przyjadę, powiedziała na koniec rozmowy, to pogadamy.
Antek też już wiedział, że Kryśka ma rację.
Dodaj komentarz