• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

WIERSZE

Strony

  • Strona główna
  • Życie w pigułce 1
  • Życie w pigułce 2
  • Życie w pigułce 3
  • Księga gości

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 31 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 01 02 03 04 05 06

Kategorie postów

  • proza, poezja (1)

Archiwum

  • Lipiec 2021
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021
  • Kwiecień 2021
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020
  • Luty 2020
  • Styczeń 2020
  • Grudzień 2019
  • Listopad 2019
  • Październik 2019
  • Wrzesień 2019
  • Sierpień 2019
  • Lipiec 2019
  • Czerwiec 2019
  • Maj 2019

Archiwum 18 września 2019

PRZYGODA W RELIGIĄ

ROZDZIAŁ JEDENASTY
Po powrocie ze szpitala zadzwoniłam do Janusza. Rozmawialiśmy prawie godzinę, potrafił mnie pocieszać i dawać nadzieję i ciągle powtarzał; nic nie rób, może dasz radę, a jeśli już zdecydujesz się odejść, to najpierw zbuduj sobie tak zwane zaplecze, żebyś nie została sama. To fakt, muszę odbudować pozytywne relacje z moim rodzeństwem. Zadzwoniłam do siostry a potem do brata. Stanęło na tym, że pojadę do nich i sobie porozmawiamy. Cieszę się na to spotkanie. Wezmę kwiaty na przeprosiny, i mam nadzieję, że mnie zrozumieją. W tym też czasie poznawałam dużo ludzi przez internet. Jedni zatrzymywali się na chwilkę inni trochę dłużej. Z kilkoma osobami udało mi się porozmawiać na tematy biblijne.  Spośród nich wyłonił się ktoś szczególny, ktoś, kto dba o moje wiersze, żeby były wszystkie wstawione. Jesteśmy w stałym kontakcie. Pewnej niedzieli kiedy rozmawiałam z Januszem, zapytał czy przeczytałam książkę KRYZYS SUMIENIA. Jeszcze nie, a masz ją, możesz mi przysłać, zapytałam. Mam ale dla siebie, sama musisz się o nią postarać. To się postarałam. W ciągu tygodnia przestudiowałam kartka po kartce. Teraz już wiedziałam, że nie tu jest moje miejsce gdzie jestem. Nadal jednak trwałam w tym wszystkim , nikomu nic nie mówiąc. Moje wiersze powoli zaczynały wychodzić na światło dzienne. W paru stacjach radiowych były czytane. A oprócz tego są na kilku stronach poetów amatorów. Pewnego razu zapragnęłam spisać to wszystko, co było i jest istotne w moim życiu. Zapytałam mojego przyjaciela, pisz, powiedział, ja miejsce na to znajdę. Zasiadłam do laptopa i powoli strona po stronie powstaje książka.
18 września 2019   Dodaj komentarz

PRZYGODA W RELIGIĄ

ROZDZIAŁ DZIESIĄTY
 
Lnka, zagadnęła mnie na zebraniu czwartkowym Paula, pójdziesz ze mną na odwiedziny? U kogo masz te odwiedziny, zapytałam. Pamiętasz tę panią Bronię, która na ostatniej Pamiątce zemdlała? A tak, pamiętam, odpowiedziałam, i prowadzisz już studium? Jeszcze nie, dlatego chciałam ciebie zabrać, żebyś rozpoczęła , jakoś nie umiem przejść z rozmowy do studium. Spokojnie, jeszcze się nauczysz. Dobrze, możemy pójść, odpowiedziałam. I co mam zrobić?
Będę teraz na zewnątrz przykładną siostrą, a w mojej duszy będzie się gotowało i krzyczało, nie? Tuż po zebraniu podszedł do mnie brat starszy i wręczył karteczkę z punktem. Jeszcze to, trudno będę się ślizgać jak wąż, pomyślałam. Następnego dnia poszłam na spacer do parku. Tutaj jakby świat się zatrzymał. Drzewa szumiały, fontanna grała swoje muzyki, ptaki śpiewały Mamy z dziećmi rozsiadły się na ławeczkach i bacznym okiem obserwowały co robią ich pociechy. Usiadłam na jednej z ławeczek i obserwowałam toczące się wokół mnie życie. Wpadałam w melancholijny nastrój. Brakowało mi tej przestrzeni jaką miałam bardzo dawno temu. Coś się tak zamyśliła? Z zadumy wyrwał mnie znajomy głos. Przede mną stała Weronika. Jesteś w służbie, zapytała. Nie, chciałam trochę pobyć ze swoimi myślami. Nie za dużo tego myślenia, bo to niezdrowe, uśmiechnęła się. Zobacz co kupiłam sobie. Wyciągnęła z reklamówki bluzkę. Ładna, z jakiej okazji sobie kupiłaś, zapytałam? A wiesz, chciałam mieć coś nowego na zgromadzenie. Siostry teraz biegają za ciuszkami, odparłam. Może ja coś wypatrzę sobie? No pewnie, choć to pomogę ci wybrać. Przygotowania do zgromadzenia szły sprawnie, jak zawsze. Co muszę przyznać w duchu, jesteśmy zorganizowani i zdyscyplinowani. Ktoś może powiedzieć, zmanipulowani? Też się nad tym zastanawiałam. Kiedyś usłyszałam, zaprogramowani. Robiłam wszystko z przyzwyczajenia. Zebrania, służba, zgromadzenia i posłusznie wykonywałam to, co bracia zaplanowali. Co za bezsens. Lepiej by było dla mnie żebym tego wszystkiego tak wyraźnie nie widziała. Po paru tygodniach poszłam do lekarza, nie udało mi się przed nim udawać. Pani Leno, chyba pójdzie Pani na trochę do szpitala? Lepiej żeby pani przeszła teraz terapię, lekarz był przekonywujący. No cóż, trzeba dzwonić po córkę i pakować się na trzy miesiące
18 września 2019   Dodaj komentarz

PRZYGODA W RELIGIĄ

ROZDZIAŁ SIÓDMY
 
Ranek wstawał spokojny, słoneczny, chociaż nie upalny. Miło będzie głosić w taką pogodę, pomyślałam. Kiedy już przeczytałam tekst dzienny, szykowałam się do wyjścia, zadzwonił telefon. Zuzka w słuchawkę wykrzyknęła, że dzisiaj nie pójdzie i że mnie przeprasza, bo coś jej wypadło. No tak, przemknęło mi przez myśl, znowu mnie wystawiła, ciekawe co tym razem jej wypadło. Co ja mam  robić, pomyślałam? Sama na teren się nie wybieram, to dla mojego bezpieczeństwa, bo to różnie bywa. Przeglądnęłam notatki i wyszło mi z nich, że mogę iść na konkretne odwiedziny, a potem już z Zośką dalej w teren. Służbę zaczęłam już w domu, żeby nie tracić czasu, potem po drodze też troszkę głosiłam, aż w końcu dotarłam na odwiedziny. Pani grzecznie poprosiła mnie do mieszkania, zrobiła herbatę i zaczęłyśmy rozmowę. Czas tak szybko zleciał, że tylko zdążyłam się pożegnać z panią i umówić się na następne odwiedziny, kiedy już Zośka podniosła larum, że czeka.
Służba przebiegła spokojnie bez specjalnych rewelacji. Teraz czas na obiad i szykować się na zebranie. 
Wieczorem moją uwagę przykuł wykład na temat  zawierania małżeństw. Brat bardzo podkreślał, że małżeństwa powinno się zawierać " tylko w Panu", tu podkreślił dobitnie, że to znaczy, aby pobierać się tylko ze Świadkami Jehowy. Ale w mojej głowie zrodziła się wątpliwość; w Panu, to znaczy w Jezusie, a przecież w Jezusa wierzą nie tylko Świadkowie, ale też katolicy, prawosławni czy inne pomniejsze wyznania. Coś mi tu nie pasowało, ale cóż ja mogę, ja skromny żuczek? 
Następnego dnia tę wątpliwość przedstawiłam jednej siostrze, ale ona skwitowała powiedzeniem, że Ciało Kierownicze wie co mówi. No tak Ciało Kierownicze. Ale Ciało Kierownicze to też tylko omylni ludzie, ale na swoją korzyść umieli nagiąć ten werset? 
Czy ja mam inne zrozumienie Biblii od pozostałych Świadków Jehowy? Tego rodzaju pytania mnożyły się w mojej głowie
18 września 2019   Dodaj komentarz

PRZYGODA W RELIGIĄ

ROZDZIAŁ DZIEWIĄTY
 
Rano przyszła Zośka, była jakaś zmieszana. Lenka, ty tak na serio ze mną rozmawiałaś? O czym, zapytałam nie wiedząc co ma na myśli. Bo widzisz, ja rozmawiałam wczoraj z Grześkiem i porównywaliśmy wersety. Aha, i co cię tak poruszyło? Wiedziałaś, że Ewangelie w całości odnoszą się do Jezusa? Wiem, dawno to już zobaczyłam, tylko jak mogłam komukolwiek to powiedzieć?  Wiesz co, na razie nic nie mówmy nikomu, może przyjdzie nowe światło i się wyjaśni? Dziwne były te nasze rozmowy. Ale przeszłyśmy z naszymi wątpliwościami do porządku dziennego, żeby sobie nie dodawać kłopotów. Teraz swoim zwyczajem zamknęłam się w sobie. W niedzielę zebranie, które już mnie nie cieszyło. Zadawałam sobie wiele pytań i szukałam na nie odpowiedzi. Znalazłam na stronie internetowej maila w którym mogłam zadawać pytania i dzielić się moimi niepokojami. Napisałam. Na drugi dzień dostałam wiadomość i numer telefonu, godzinę, o której mogę śmiało dzwonić. Zadzwoniłam z bijącym sercem, miałam obawy czy dobrze robię, ale musiałam się wygadać. Odebrał mężczyzna i ciepłym głosem zachęcił mnie do rozmowy. Janusz, w sposób delikatny, spokojny, tłumaczył mi, że nie należy podejmować żadnych gwałtownych ruchów. Musisz się do wszystkiego przygotować, powiedział, a może się uspokoisz i dla dobra swojego i córki nic nie będziesz zmieniać? Ja nie wiem co ja chcę, odpowiedziałam, ale grunt spod nóg mi się usunął w momencie jak dowiedziałam się, że bracia krzywdzili dzieci. Tam, gdzie powinnam czuć się komfortowo, to znaczy bezpiecznie pod każdym względem, właśnie tam, niszczą dzieci. Dla mnie to jest bardzo ważne Janusz. Daj mi adres, powiedział, przyślę ci oryginalny przekład Pisma Świętego. W parę dni miałam w rękach Biblię, taką jaką chciałam mieć. Teraz mogłam sobie porównywać wersety. Któregoś dnia przyszła do mnie córka, z niepokojem popatrzyła na mnie. Musiałam jakoś odwrócić uwagę ode mnie, więc zapytałam; masz już nową sukienkę na zgromadzenie?. A wiesz, upatrzyłam sobie na Allegro. To chodź do laptopa, obejrzę sobie, może coś dla mnie się znajdzie?
18 września 2019   Dodaj komentarz

PRZYGODA W RELIGIĄ

ROZDZIAŁ ÓSMY
 
Zośka wpadała do mnie często na kawę, I tym razem przyszła bez zapowiedzi. Usiadła w fotelu, przymrużyła oczy, przyglądała mi się. Coś ty Lenka taka blada, co się stało? Nie odpowiedziałam jej od razu. Ale ona nie dawała za wygraną. Mów, bo inaczej nie wyjdę do wieczora. Wiedziałam, że jest uparta. Coś musiałam wymyślić, bo gotowa zamęczyć mnie pytaniami. Co ty Lenka kombinujesz, zapytała? A co mam kombinować, pijemy tę kawę i idziemy do służby. Ciężko było mi już rozmawiać z ludźmi. Najchętniej bym się wymiksowała ze służby, ale nie znalazłam żadnej mądrej wymówki. Jak mam rozmawiać z ludźmi mając świadomość, że to co do tej pory uznawałam za pewnik, rozpłynął się w pięć minut. Zośka, czy ty wierzysz w to wszystko co do tej pory było dla nas tak oczywiste? Zośka stanęła jak wryta i wlepiła we mnie te swoje niebieskie oczy. Lenka, rozmawiałaś z odstępcami? Z jakimi odstępcami, kiedy i gdzie miałam rozmawiać? No nie wiem, może wchodzisz na strony wykluczonych? Zośka, znasz mnie, wiesz dobrze, że służba pełnoczasowa, kursy pionierskie ugruntowują nas w wierze. No tak, powiedziała Zośka, ale nie trzeba wiele, żeby się zachwiać. Powiedz mi, odparłam, nie zastanawia cię to, że na zebraniu brat tak mocno podkreśla żeby nie otwierać stron odstępców, nie czytać ich literatury? Przecież skoro odeszli od zboru ze względu na wiarę, to nie są odstępcami, bo nie odeszli od Boga tylko od Świadków Jehowy? Lenka, lepiej nie zadawaj nikomu takich pytań, bo będziesz miała rozmowę z braćmi a może i wykluczą cię za odstępcze poglądy. Dobrze, już nie rozmawiajmy, idziemy dalej, tylko dzisiaj ja nie prowadzę rozmów, powiedziałam stanowczym głosem. Kiedy przyszłam ze służby do domu, we mnie wszystko się gotowało. To wszytko co ostatnimi czasy dowiedziałam się na temat mojej religii wprowadziło mnie w stan przygnębienia. 
Nie miałam z kim porozmawiać. Faktycznie, z ciekawości, dlaczego bracia kładą taki nacisk na izolowanie się od wykluczonych, sięgnęłam po jeden filmik. To był zwrot w moim sposobie myślenia. Co mnie tak poruszyło? Na tym filmiku była sprawa o pedofilię w Australii.  Poruszyło mnie to do głębi, ponieważ bracia z tak zwanego Ciała Kierowniczego , próbowali tuszować fakty, które mieli w swoich kartotekach dotyczące molestowania przez Świadków Jehowy dzieci w zborach
18 września 2019   Dodaj komentarz
Halszka70 | Blogi