• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

WIERSZE

Strony

  • Strona główna
  • Życie w pigułce 1
  • Życie w pigułce 2
  • Życie w pigułce 3
  • Księga gości

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 31 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Kategorie postów

  • proza, poezja (1)

Archiwum

  • Lipiec 2021
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021
  • Kwiecień 2021
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020
  • Luty 2020
  • Styczeń 2020
  • Grudzień 2019
  • Listopad 2019
  • Październik 2019
  • Wrzesień 2019
  • Sierpień 2019
  • Lipiec 2019
  • Czerwiec 2019
  • Maj 2019

Archiwum 30 stycznia 2021

ICH DROGA W DOROSŁOŚĆ

ROZDZIAŁ DZIEWIĄTY
 
Co my teraz zrobimy, starzy mnie zabiją, wyszeptała Wioletka, nie darują mi. Nie wrócę do domu. Wioletka panikowała, bała się rozmowy z rodzicami, nie wiedziała co zrobią, skoro dowiedzieli się, czym ona się zajmuje.
Nie panikuj, nic ci nie zrobią, powiedziała Klaudia, oni ciebie kochają, nie to co moi starzy, im jest obojętne co robię, ważne, że przynoszę pieniądze i mają za co pić.
Obie siedziały na podłodze w garażu, schowane za samochodem. Jeszcze widziały mężczyzn, lecz za parę minut nie było już ani jednego.
Musimy poczekać, mogą siedzieć w samochodzie pod galerią. Wioletka cała dygotała ze strachu, wstydu. Jak ona się wytłumaczy?
Klaudia nie miała czego się bać, da rodzicom pieniądze i będzie miała spokój. Zazdrościła Wioletce rodziców, którzy się o nią troszczą i boją się o nią, ona tego nie zna.
Po jakiejś godzinie, podniosły się, i biegiem ruszyły do wyjścia. Kiedy już poczuły się bezpiecznie, przystanęły i łapały powietrze. 
W końcu Wioletka zapytała; gdzie teraz idziemy?
Ja do swojego domu, a ty to ja nie wiem.
Zostawiasz mnie samą?
Przecież masz dom i kochających rodziców, chyba nie chcesz spotkać się z moimi, oni są ciągle zachlani. Jakbym miała takich rodziców, nigdy bym nie zrobiła nic, co by im się nie spodobało.
To dlaczego mnie do tego namawiałaś?
Bo nie chciałam być sama, rozumiesz?
Jesteś podła, zniszczyłaś mi życie, a rodzice przez ciebie mnie zabiją.
Nic ci nie zrobią, najwyżej zabiorą ci internet albo kieszonkowe, wtedy sobie zarobisz w galerii.
Ale z ciebie suka, krzyknęła Wioletka, okłamałaś mnie, taka z ciebie przyjaciółka?
Nie rycz, tylko idź do domu i połóż się spać, bo inaczej jutro będziesz miała podkrążone oczy.
Ty dziwko, krzyknęła Wioletka!
Taka sama jak i ty.
Wioletka odwróciła się i zaczęła biec. Nie wiedziała co ma zrobić. Do domu nie wróci, przyjaciółka ją okłamała, została sama.
Praktycznie jeszcze dziecko pozbawione poczucia bezpieczeństwa.
Poszła do parku. Tu już było cicho, nikogo nie było. Usiadła na ławce i zaczęła płakać. W końcu położyła się, i zasnęła.
Obudziło ją szarpanie za bark.
Budzimy się, usłyszała, wstajemy, jak się nazywasz?
Wioleta Nitecka, powiedziała, i z ulgą stwierdziła, że to nie jakiś pijak tylko policja.
Mamy ją, powiedział policjant do słuchawki.
Wiedziała już, że rodzice ją szukają, co ona teraz im powie?
Jedziemy do rodziców, powiedział policjant, kiedy zapytała, co z nią zrobią, oni się z tobą już rozprawią.
Zabrzmiało to groźnie, bała się okropnie.
Kiedy zajechali przed dom, zobaczyła rodziców. Stali przed domem i niecierpliwie czekali na nią.
Dziękuję bardzo, powiedział Marcin do policjantów.
Nie ma za co, ale radzę lepiej pilnować dzieciaka, bo jeszcze sobie biedy narobi. Państwo zdajecie sobie sprawę z tego, że notatka pójdzie do opieki?
Musi pan to robić?
Taka praca, proszę pani, taka praca.
Nieźle, jeszcze opiekę będziemy mieli na karku, złościł się Marcin. A ty pannico, do domu, mamy o czym rozmawiać.
30 stycznia 2021   Dodaj komentarz
Halszka70 | Blogi