• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

WIERSZE

Strony

  • Strona główna
  • Życie w pigułce 1
  • Życie w pigułce 2
  • Życie w pigułce 3
  • Księga gości

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Kategorie postów

  • proza, poezja (1)

Archiwum

  • Lipiec 2021
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021
  • Kwiecień 2021
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020
  • Luty 2020
  • Styczeń 2020
  • Grudzień 2019
  • Listopad 2019
  • Październik 2019
  • Wrzesień 2019
  • Sierpień 2019
  • Lipiec 2019
  • Czerwiec 2019
  • Maj 2019

Archiwum 12 stycznia 2020

NA GRANICY ŻYCIA

ROZDZIAŁ PIERWSZY
 
Jesień jest zawsze nostalgiczna, przynajmniej ja tak mam. Ostatnio zbyt dużo się dzieje w moim życiu, dlatego często sięgam do internetu, a dlaczego by nie, przecież tutaj większość ludzi klika, więc i ja sobie poklikam.
Przeglądałam Facebook, nic szczególnego u mnie się nie dzieje, ale jest zaproszenie do znajomych. Otworzyłam, jakiś Staszek, przejrzałam jego stronę, nawet ciekawa, dobrze, przyjmę go.
Wyszłam do kuchni, coś głodno się zrobiło, muszę  zjeść, co jak co, ale jedzenia to sobie nie odmawiam.
Zrobiłam kanapki, herbatę i wróciłam do laptopa.
Staszek już napisał; witaj piękna, co u ciebie słychać?
Piękna? Co on bredzi, przemknęło mi przez myśl, ale jak chce, to mogę być dla niego piękna.
Nic szczególnego, odpisałam, może tylko tyle, że jesień.
Inka, mogę do ciebie zadzwonić, bo ciężko mi się pisze?
Jak może mu się ciężko pisać, nie rozumiem, ale dobrze, niech zadzwoni.
Za moment rozdzwonił się Messenger.
Odebrałam, ale z lekkim niepokojem.
Zobaczyłam  Staszka. Dlaczego ty pokazujesz mi się w łóżku, zapytałam?
W pierwszym momencie nie załapałam o co chodzi.
Inka, ja nie mogę chodzić, powiedział, przeszkadza ci to?
Rany boskie, co za idiotka ze mnie, skarciłam siebie, niby taka inteligentna a tego nie zauważyłaś? 
Nie, skądże, nie przeszkadza mi to, spokojnie, możemy rozmawiać.
Na co chorujesz, zapytałam?
Na nerki, odpowiedział.
Tak cię męczą, zapytałam?
Męczą, mam co drugi dzień dializy i co drugi dzień wlewki. Zaraz przyjedzie po mnie karetka, i wrócę rano, możesz ze mną rano pogadać jak wrócę?
Chyba jestem za wrażliwa, pomyślałam, ale nie chciałam zrobić mu przykrości więc się nie rozryczałam przy nim.
Oczywiście, że pogadamy, tylko zadzwoń.
Wiesz co Inka, przyślę ci wiersz, chcesz?
Piszesz wiersze, zapytałam?
Tak, piszę, chcesz poczytam ci?
Ja też Staszku piszę, nie tylko wiersze ale i książki, też ci mogę je czytać jak chcesz.
Pewnie, że chcę, fajnie, to będziemy się wymieniać wierszami.
Dobrze, powiedziałam, będziemy się wymieniać.
Niech on już jedzie na tę dializę, bo muszę się wypłakać.
Wiesz co Inka, jutro wstanę na trochę i się ogolę, to mnie zobaczysz innego.
A dasz radę, zapytałam?
Pewnie, że dam, bo mam motywację, brat mi pomoże.
Inka, już przyjechali kartką po mnie, fajnie, że ciebie poznałem.
Dobrze, że już pojechał, inaczej bym się rozryczała przy nim. 
Ileż cierpienia jest w jego twarzy, nie sposób spokojnie przejść obok takiego nieszczęścia.
Położyłam się na łóżku, zalałam się łzami, nie umiem patrzeć obojętnie na cierpienia innych.
Jak ja będę sobie radzić podczas rozmów w nim? Co z moimi emocjami? Ale się wpakowałam.
Długo siedziałam przed laptopem i szukałam różnych śmiesznych kabaretów, żeby się odstresować. 
Zadzwonił telefon.
Inka, co robisz, krzyknęła w słuchawkę Anita?
Nic specjalnego, odpowiedziałam, ale mam chyba problem.
Jaki znowu problem, zapytała?
Wiesz, przyjęłam do znajomych Staszka, i okazało się, że jest chory na nerki.
No i co z tego, ludzie chorują.
Ale on chce rozmawiać ze mną, a jest prawie że uwiązany do łóżka. Teraz pojechał na dializy, a  rano już chce rozmawiać, nie umiem odmówić.
Inka przestań, skarciła mnie Anita, masz czas to rozmawiaj, i nie przesadzaj, pogadasz jakiś czas i znudzi się tobą, mężczyźni tak mają.
Obyś Anitko miała rację.
Zobaczysz, nie minie tydzień i zmyje się facet.
A teraz posłuchaj, ja mam niusa.
Jakiego niusa, coś znowu wywęszyła?
Słuchałam jak Anita opowiadała jakąś zasłyszaną historię, ale moje myśli były przy Staszku. Jak on musi cierpieć. Jeśli doczeka przeszczepu to będzie dobrze.
Inka, a kiedy grasz, zapytała w końcu Anita?
Jutro wieczorem, będziesz na mojej audycji, zapytałam?
Pewnie, że będę, mam nadzieję, że zagrasz coś dla mnie?
Zagram Anitko, zagram, nie tylko dla ciebie. Zagram też dla Staszka, pomyślałam, niech mu będzie miło.
12 stycznia 2020   Dodaj komentarz

NA GRANICY ŻYCIA

WSTĘP
Czasami wydaje nam się, że klikanie po internecie, rozmawianie  z przypadkowymi ludźmi, nie niesie za sobą żadnych przykrych konsekwencji. Jesteśmy anonimowi, więc pozwalamy sobie na wiele. I cóż z tego, że poznamy kogoś, że z nim porozmawiamy  tydzień czy też dwa, przecież to nic takiego. Zrywamy znajomości, bo już nam się znudziły, albo kogoś bardziej interesującego spotkaliśmy w sieci. Czasami wiele zdarzeń prowadzi do tragicznych konsekwencji.
Ktoś może powiedzieć, że przez internet nie można się zakochać, dlatego bezkarnie można flirtować. 
Nic bardziej mylnego. Bywają tacy, co zakochują się przez internet. Co bardziej wrażliwsi, posuwają się do drastycznych rzeczy.
Jedną taką sprawę chcę teraz opisać.
Nie będzie to suchy fakt, gdyż ubiorę to w słowa, rozmowy jakie się toczyły, jakie zaistniały okoliczności w pewnym czasie, i jaki był skutek tego zawiłego poznania się.
Uprzedzam, jest to wyciskacz łez.
Będę pisała dość długo, ponieważ nie jestem z kamienia.
Jest to zatem fakt, jaki rozegrał się nie tak dawno
12 stycznia 2020   Dodaj komentarz
Halszka70 | Blogi