• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

WIERSZE

Strony

  • Strona główna
  • Życie w pigułce 1
  • Życie w pigułce 2
  • Życie w pigułce 3
  • Księga gości

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 01

Kategorie postów

  • proza, poezja (1)

Archiwum

  • Lipiec 2021
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021
  • Kwiecień 2021
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020
  • Luty 2020
  • Styczeń 2020
  • Grudzień 2019
  • Listopad 2019
  • Październik 2019
  • Wrzesień 2019
  • Sierpień 2019
  • Lipiec 2019
  • Czerwiec 2019
  • Maj 2019

Archiwum 19 sierpnia 2019

MEANDRY ŻYCIA

ROZDZIAŁ DWUNASTY
 
Następnego dnia kiedy wróciliśmy z pracy, ugotowałam szybki obiad, to znaczy spaghetti, zawsze to obiad a jednocześnie chyba wszyscy lubią. Uwijałam się, ponieważ za chwilę ma być Artur ze Sonią. Ciekawość mnie zżerała, dlatego moje myśli biegały. Domysłów nie było końca. Paweł, jak myślisz, dotyczy to Soni czy Artura, zapytałam? Nie wiem Inka, mam nadzieję, że nie wciągnie cię w coś, tak jak zrobiła to Lidka ze swoimi problemami. Z naszego domu zaczyna się robić gabinet psychologa a nie nasze mieszkanie, powiedział i ucałował moje usta, chyba po to żeby mi je zamknąć. Bo faktycznie już miałam coś powiedzieć, ale taki buziaczek mnie przystopował. Potem się wygadam, pomyślałam.
Zadzwonił w końcu domofon, Paweł poszedł otworzyć. W końcu w drzwiach stanął Artur z córką. Sonia była przygaszona, widocznie miała ciężki dzień. 
Witajcie, powiedziałam, Soniu co się dzieje, zapytałam. Sonia nic nie powiedziała, tylko wbiła wzrok w podłogę. Artur,  siadajcie do stołu, powiedział Paweł. Kiedy oboje z Pawłem podawaliśmy do stołu obiad, Paweł powiedział do mnie, że jest niedobrze z Sonią. Widzę, może ja sama z nią potem porozmawiam, teraz zjedzmy spokojnie. 
Kiedy już zjedliśmy, a Paweł zaniósł naczynia do kuchni i przyniósł kawę dla nas, a dla Soni herbatę, wjechały też ciasta na stół, zapytałam Soni czy chce ze mną porozmawiać w kuchni. Sonia tylko pokiwała głową na znak, że chce. Poszłyśmy do kuchni ale Sonia nie mogła z siebie wydobyć głosu, tylko po policzkach popłynęły łzy. Przytuliłam ją do siebie, teraz miałam wrażenie, że moje serce pęka na pół. Soniu, jesteś w ciąży, zapytałam. Sonia przytaknęła. Co za drań wykorzystał dziewczynę w nałogu? Nie mogło mi się
to pomieścić w głowie. Tata wie, zapytałam? Znowu tylko pokiwała głową. A mama wie? Zaprzeczyła. Mama ma kochanka i nie chce mnie znać. Teraz z Soni posypały się słowa. To co usłyszałam, wprawiło mnie w osłupienie. To przez nich Sonia wpadła w nałóg, i  dlatego powinni być teraz z nią i ją wspierać, a nie wyzywać ją od najgorszych. 
Teraz szykowałam się z rozmową do Artura. Gotowało się we mnie. Tylko jak ja mam to zrobić, nie chcę przy Soni. 
Weszłam z Sonią do pokoju, gdzie panowie o czymś rozprawiali. Artur, pogadamy, tylko nie teraz, bo bym cię jeszcze pogryzła ze złości. Możesz wieczorem wejść na skype? Artur popatrzył na mnie i zgodził się na wieczorną rozmowę na skype. Paweł patrzył na mnie i nic się nie odezwał. Powiedział tylko do mnie, że pogadamy potem. No to nieźle, ja nakrzyczę na Artura a na mnie nakrzyczy Paweł
19 sierpnia 2019   Dodaj komentarz
Halszka70 | Blogi