• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

WIERSZE

Strony

  • Strona główna
  • Życie w pigułce 1
  • Życie w pigułce 2
  • Życie w pigułce 3
  • Księga gości

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Kategorie postów

  • proza, poezja (1)

Archiwum

  • Lipiec 2021
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021
  • Kwiecień 2021
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020
  • Luty 2020
  • Styczeń 2020
  • Grudzień 2019
  • Listopad 2019
  • Październik 2019
  • Wrzesień 2019
  • Sierpień 2019
  • Lipiec 2019
  • Czerwiec 2019
  • Maj 2019

Archiwum 08 maja 2019

CIENIE ŻYCIA

ROZDZIAŁ DZIESIĄTY

Pogoda nam dopisała i dlatego postanowiliśmy wyjechać sobie  z Pawłem nad jezioro, gdzie o tej porze jest bardzo pięknie. Tylko że nie byliśmy sami, z nami cały czas był Janusz. Mój mąż był nieugięty, mam się przyzwyczajać do obecności kolegi Pawła i już. A niech się pałęta między nami, tylko niech da mi spokojnie nacieszyć się widokami przyrody. Paweł, ile ty mu płacisz, zapytałam? Skarbie, spokojnie, to już jest mój problem, odpowiedział. A jak pójdę kąpać się w jeziorze, to kto będzie przy mnie ty czy on, zapytałam? Nie żartuj sobie, jestem bezsilny wobec tej sytuacji, dlatego pozwól, że zatroszczę się o ciebie na tyle, na ile pozwala mi nasz budżet. Dobrze kochanie, odpowiedziałam, już nic nie mówię. Ale to jest dziwne, nie uważasz, że mając takie dowody, wszelkie dane, Jaworek nie jest w stanie złapać tego gwałciciela? Nie myśl o tym, i nic nie rób, nie mamy na to wpływu, może poczekajmy jak sprawa się sama potoczy, powiedział Paweł. Tak, albo przycichnie i nikt z tym nic nie zrobi, odparłam. Aż pewnego dnia napadnie następną kobietę, albo już to zrobił. Ta bezsilność mnie dobijała.
Nad jeziorem było już sporo ludzi. Rozłożyliśmy się w cieniu pod drzewem. Piękno tego miejsca wyciszyło mnie, zatem nabierałam energii i radości. Jak miło patrzeć na piękne niebo leżąc na wznak na kocu. Obłoczki przybierały różne kształty, goniły się po błękicie i tworzyły piękne wzory, czasami wychodziły zwierzęta, a czasami twarz człowieka w różnych grymasach. Po niebie przelatywały ptaki, wydając z siebie miłe dla ucha dźwięki. Jak cudownie, pomyślałam, dawno tak nie obserwowałam z tej pozycji piękno naszego nieba. W pewnym momencie zaczął się balet samolotów. Przelatywały swoimi korytarzami pozostawiając za sobą białe smugi. Tworzyły w ten sposób różne figury geometryczne. Pięknie, pomyślałam, nacieszę się, i zabiorę ze sobą ten obraz. Inka, zasnęłaś, zapytał Paweł. Nie, oglądam i obserwuję niebo. Pójdziemy się przejść czy chcesz jeszcze poleżeć, zapytał?  Dobrze, pójdziemy, ale kto popilnuje miejsca? I powstał dylemat, Janusz na zostać, czy ma iść z nami. Po co nam Janusz, przecież idę z tobą, powiedziałam. Dobrze, to zostanie, a my pójdziemy nacieszyć się widokami. Przyroda nas pochłonęła, byłam zauroczona pięknem jakie daje natura. Te klimaty są jakby takie same; jezioro, łąka, las a wszystko tworzy niebywały obraz naszego klimatu. Pięknie, pomyślałam, takie miejsca sprzyjają romantycznym nastrojom. Przytuliłam się do Pawła, zawsze w jego ramionach czułam bezpieczeństwo i czułość. Paweł bawił się moimi włosami, tulił do siebie i całował. Piękne chwile w pięknej scenerii.

 

08 maja 2019   Dodaj komentarz
Halszka70 | Blogi