• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

WIERSZE

Strony

  • Strona główna
  • Życie w pigułce 1
  • Życie w pigułce 2
  • Życie w pigułce 3
  • Księga gości

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 31 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 01

Kategorie postów

  • proza, poezja (1)

Archiwum

  • Lipiec 2021
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021
  • Kwiecień 2021
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020
  • Luty 2020
  • Styczeń 2020
  • Grudzień 2019
  • Listopad 2019
  • Październik 2019
  • Wrzesień 2019
  • Sierpień 2019
  • Lipiec 2019
  • Czerwiec 2019
  • Maj 2019

Archiwum 15 listopada 2019

DLACZEGO TAK

ROZDZIAŁ DZIEWIĘTNASTY
 
Długo nie mogłam zasnąć. Kręciłam się na łóżku i tylko od czasu do czasu serce mi się ściskało z rozpaczy, łzy napływały do oczu i musiałam sobie popłakać. Nad ranem podniosłam się z łóżka i poszłam do łazienki. To co ujrzałam w lustrze, przeraziło mnie. 
Skończ z tym płaczem, skarciłam siebie, rano nie będziesz w stanie ludziom pokazać się na oczy, a musisz rozmawiać z dyrektorką.
Wzięłam prysznic, może mnie choć trochę wyciszy, pomyślałam.
Potem położyłam się do łóżka i zasnęłam. 
Obudziło mnie pukanie do drzwi.
Podniosłam się, i otworzyłam drzwi. Za nimi stała Grażka. Lenka, co się z tobą dzieje, już jest po trzynastej, na obiad też nie zejdziesz? 
Szybko się wieści rozchodzą, zauważyłam. Zaraz zejdę na obiad. Coś jeszcze? 
Zrobić ci kawy, zapytała? 
Zrób, a ja wezmę zimny prysznic żeby się wybudzić. Jest dyrektorka, zapytałam?
Jest, też się zdziwiła, że nocujesz w hotelu.
Czy wy nie umiecie jednego dnia przeżyć bez plotek?
Lenka, nie denerwuj się, my z troski o ciebie. I co teraz zrobisz?
Teraz wezmę prysznic, potem wypiję kawę, zjem obiad i pogadam z dyrektorką, muszę załatwić sobie miesiąc wolnego, albo się zwolnię, nie mogę w takim stanie pracować.
Nie bądź w gorącej wodzie kąpana, zastanów się ze spokojem co zrobić, żeby tobie było dobrze, a nie temu zdrajcy.
Zaraz wracam, powiedziałam, i zniknęłam za drzwiami łazienki. Zimna woda wprawdzie w pierwszej chwili nie była przyjemna, ale po paru sekundach dała ulgę i orzeźwiła mnie.
Kiedy wyszłam spod prysznica, kawą już pachniało, a Grażka delektowała się jej smakiem. Usiadłam w drugim fotelu i małymi łyczkami zaczęłam sączyć czarną płyn. Delektowałam się każdym łykiem.
Lenka, zaczęła Grażka, twój mąż dzwonił do hotelu i pytał kiedy pracujesz. 
I co mu odpowiedziałaś?
Że nie mam jeszcze grafiku, a poza tym, nie wiem kim on jest, więc nie mogę rozmawiać na twój temat.
Dobrze, nie mów mu nic, chcę przemyśleć jak to sobie wszystko poukładać, bo do niego na pewno nie wrócę. 
Twoja decyzja, ja bym jeszcze przemyślała, mąż to mąż, czasami robi głupstwa.
Głupstwa tak, ale nie rewolucje w domu.
Wypiłyśmy kawę,  Grażka poszła na recepcję,  ja ubrałam się, trochę umalowałam i poszłam do dyrektorki po wolne. Nie wiem jakie to ma być wolne, czy urlop bezpłatny, czy też pracowniczy, a w ostateczności zwolnienie z pracy, wszystko będzie zależało od dyrektorki, jak podejdzie do mojego problemu.
Kiedy zapukałam do drzwi pokoju z napisem "Dyrektor", serce chciało mi wyskoczyć z piersi. 
Głośne "proszę" i weszłam do środka.
Pani Lenka, proszę, niech pani usiądzie. Z czym pani przychodzi do mnie, zapytała?
Pani dyrektor, zaczęłam, potrzebuję miesiąc czasu wolnego, nie istotne jakie to będzie wolne, ale muszę wyjechać na trochę z domu. 
Pani dyrektor poruszyła się niespokojnie, popatrzyła na mnie i powiedziała, że coś tam od dziewczyn słyszała, ale nie lubi bawić się w plotki, dlatego chętnie posłucha dlaczego muszę wyjechać.
Jeśli pani zatrzyma to dla siebie, powiem w skrócie co się stało, jeśli nie jest pani pewna, czy da rady, to nie powiem nic.
Spokojnie pani Lenko, muszę wiedzieć, dlaczego mam pani dać tak dużo wolnego.
Mąż mnie zdradził, zaczęłam, ale to nie była zwykła zdrada, tylko ze swingersami, i z tych spotkań trzy kobiety zaszły w ciążę, wszystkie w jednym czasie, i wszystkie z moim mężem.
O cholera, wyrwało się pani dyrektor. Taki wykształcony człowiek i takie głupstwa robił? 
W tym rzecz, pani dyrektor, że oni wszyscy wykształceni, tylko, że nie mogli mieć dzieci i namówili na te spotkania mojego męża. A ja dowiedziałam się wczoraj, przypadkiem. Bardzo proszę już mnie o nic nie pytać. To co, dostanę urlop, zapytałam? 
Tak, tak pani Lenko. Jestem w szoku. Miesiąc czasu mówi pani?
Dobrze, niech pani jedzie.
Dziękuję pani dyrektor, pójdę zjeść obiad, bo śniadanie przespałam.
Poszłam do restauracji. Gwarno jeszcze było. Wiele osób często przychodziło z miasta na obiady, ponieważ mieliśmy dobrych kucharzy.
Kiedy już jadłam, myślałam, gdzie mam pojechać? Wyjęłam telefon i wybrałam numer.
W słuchawce usłyszałam ten słodki, dobrze znany mi głos; opowiadaj, coś narozrabiała?
15 listopada 2019   Dodaj komentarz

DLACZEGO TAK

ROZDZIAŁ OSIEMNASTY
 
Zbliżał się wieczór. Podjechałam samochodem pod hotel. W recepcji Blanka siedziała i bawiła się telefonem. Kiedy podeszłam do niej, podniosła głowę, popatrzyła na mnie i wyszeptała w moją stronę; rety Lenka jak ty wyglądasz, co się stało? Idź do toalety zrób coś ze sobą.
Grzecznie powlokłam się do drzwi z kółeczkiem, otworzyłam i podeszłam do lustra. Jak ja wyglądam? To co ujrzałam w lustrze wystraszyło mnie. Umyłam twarz, starałam się do końca zmyć makijaż, choć nie było to łatwe, ponieważ kosmetyki były dobrej marki.
Za moment przyszła Blanka i przyniosła mi swoje mleczko do demakijażu. Za chwilę byłam pozbawiona maski w postaci kosmetyków. Mało tego, że opuchnięta od płaczu to jeszcze bez makijażu.
Co się stało Lenka? Blanka z troską w głosie próbowała wyciągnąć ze mnie przyczynę moich łez.
Blanka, proszę cię, nie pytaj. Masz wolny jakiś apartament, zapytałam?
Jest, zaraz przygotują dziewczyny, a tymczasem chodź napijesz się herbaty.
Blanka wzięła mnie jak dziecko za rękę i zaprowadziła na recepcję.
Już nic nie pytała, tylko postawiła przede mną kubek z gorącą herbatą. 
Byłam jak w transie, poczułam się bardzo samotna, opuszczona i bezradna jak małe dziecko.
Trzymałam kubek z dłoniach i małymi łykami popijałam gorący napój. 
Blanka w końcu dostała wiadomość, że apartament jest już gotowy, więc poszłam po walizki do samochodu. Mam ci pomóc, powiedział chłopak, który w razie potrzeby zanosił, czy znosił walizki. Nie patrz tak na mnie, dodał, Blanka kazała. Dobrze, odparłam, zanieś na pierwsze piętro do apartamentu.
Dobrze, powiedział, i już zniknął z moimi walizkami w windzie. Zanim zdążyłam dojść, winda odjechała, trudno, pomyślałam, poczeka sobie pod drzwiami, skoro tak mu się spieszyło.
W apartamencie poczułam się trochę lepiej. Pomyślałam o kąpieli z hydromasażem, to mi dobrze zrobi. Nalałam wody do wanny, włączyłam przyciski i weszłam do wanny. Przyjemny dotyk wirującej wody dał mi ulgę nie tylko na ciele, ale też i na duszy.
Zadzwonił telefon. Grzesiek. Nie będę sobie psuła nastroju, pomyślałam i odrzuciłam rozmowę.
W końcu wyszłam z wanny. Owinięta w hotelowy szlafrok i usiadłam w fotelu. Usłyszałam pukanie do drzwi. Kto to może być, pomyślałam?
Otworzyłam drzwi. Za nimi stała Blanka. Lenka, przyniosłam ci kolację, musisz coś zjeść. Kochana dziewczyna, nawet o tym pomyślała. 
Postawiła talerz z kanapkami na stoliku i usiadła w fotelu.
Już lepiej, zapytała?
Nie, odpowiedziałam, nie wiem co mam robić. Jutro napiszę o urlop i muszę gdzieś wyjechać, co najmniej na miesiąc.
Co się stało? Blanka z ciekawości nie mogła wysiedzieć spokojnie w fotelu.
Mąż mnie zdradził, nie pytaj o nic więcej, powiedziałam i zaczęłam jeść kanapki. Smaczne, powiedziałam, sama zrobiłaś? 
Nie, odparła, kuchnia zrobiła. Dziewczyny z troski o ciebie postarały się o dobre kanapki.
Podziękuj im ode mnie, doliczyłaś do rachunku, zapytałam?
Musiałam, odparła, dziewczyny też się rozliczają z jedzenia.
Dobrze, źle bym się czuła jakbyś tego nie zrobiła.
Nie  będę ci przeszkadzać, powiedziała Blanka i wzięła pusty już talerz i poszła na recepcję. Będzie miała niespokojną nockę, zapewne z ciekawości co się u mnie stało, nawet się nie zdrzemnie. 
Zadzwonił telefon. Znowu Grzesiek. Nie mam siły z nim rozmawiać, niech da mi spokój, bo już nie ma co ratować, na pewno nie wrócę do niego. Nie wrócę też do tego domu, który był świadkiem  mojej porażki życiowej.
15 listopada 2019   Dodaj komentarz
Halszka70 | Blogi