DLACZEGO TAK
ROZDZIAŁ SIÓDMY
Zojka jadła kolację w ciszy. Nie przerywałam jej tej zadumy. Grzesiek też nic nie mówił, patrzył przed siebie i zapewne też o czymś myślał.
Kiedy już odstawił talerze, powiedział do mnie; kochanie, choć na chwilkę do pokoju.
Czy ona tu ma zamiar zamieszkać, zapytał?
Zaraz zamieszkać, dzisiaj się prześpi w gościnnym, a jutro pójdzie do siebie. Daj spokój kochanie, odparłam, wiesz jaka jest sytuacja.
Wiem, tylko to będzie się powtarzać, bo znając takie sytuacje, albo ulegnie i będzie się zabawiać razem z nimi, albo zalegnie za naszej kanapie.
To co mam zrobić, wygonić ją, zapytałam?
Rano chciałaś im głowy pourywać, a teraz opiekujesz się nią? Grzesiek nie dawał za wygraną, zapewne wiedział coś, o czym ja nie miałam pojęcia.
Zrobimy tak, zaczęłam, dzisiaj się prześpi, a jutro niech już sobie radzi sama, dobrze?
Niech ci będzie, powiedział i zniknął za drzwiami łazienki.
Dobrze, że mamy dwie łazienki, to nie będziemy sobie wchodzić w drogę.
Kiedy wróciłam do kuchni, Zojka siedziała praktycznie w tej samej pozie jak ją zostawiłam.
Zojka, chcesz się już wykąpać, a może jesteś śpiąca, zagadnęłam. Popatrzyła na mnie i nic nie powiedziała, tylko pokiwała głową na znak, że jeszcze nie teraz.
Oni są tam razem, odezwała się w końcu, dlaczego Remek mi to robi?
Co miałam powiedzieć, przecież do tej pory robiła to samo?
Zojka, zaczęłam, przepraszam cię, ale do tej pory sama to robiłaś razem z nimi, ty już nie chcesz, ale twój mąż chce. Musicie to jakoś obgadać, bo inaczej rozpadnie się wasze małżeństwo.
A poza tym, co za głupia moda uprawiać taki seks grupowy? Otrząsnęłam się z obrzydzenia, nie wyobrażam sobie takiego czegoś. A co, ciągnęłam dalej, jeśli któraś zajdzie w ciążę, albo wszystkie, dzieci będą wspólne?
Na samą myśl zrobiło ni się niedobrze.
Nigdy nie myślałam w ten sposób, zaczęła Zojka, chyba nikt z nas nie zastanawiał nie nad konsekwencjami takiego seksu, powiedziała Zojka.
Zojka, przepraszam cię, ale jesteście ludźmi inteligentnymi, leczycie dzieci, i nie macie świadomości zagrożenia jakie niesie takie życie?
Lenka proszę cię, nie dzisiaj, jutro mi zmyjesz głowę, teraz mam świadomość co tam się dzieje, i serce mi się rozrywa.
Wiem kochana, wiem, nie jest tobie łatwo, ale to są konsekwencje takiego życia.
Jutro pogadasz sobie z Remkiem, może zrozumie, że nie chcesz tego robić?
On to lubi, odparła Zojka, a ja głupia zgodziłam się na taki seks, bo go kocham.
Tylko czy on ciebie kocha, czy tylko byłaś mu potrzebna do tego rodzaju zboczeń. Kiedy to powiedziałam, ciarki przeszły mi po plecach, coś okropnego co sobie ludzie w życiu fundują, i to kto, wykształceni, inteligentni, tylko bez wyobraźni.
Zojka, już północ, muszę iść spać, bo rano do pracy, jak chcesz to włącz sobie cichutko telewizor.
Dobrze, odpowiedziała, pójdę już pod prysznic i położę się, może telewizja mnie uśpi?