• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

WIERSZE

Strony

  • Strona główna
  • Życie w pigułce 1
  • Życie w pigułce 2
  • Życie w pigułce 3
  • Księga gości

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 31 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 01 02 03 04 05 06

Kategorie postów

  • proza, poezja (1)

Archiwum

  • Lipiec 2021
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021
  • Kwiecień 2021
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020
  • Luty 2020
  • Styczeń 2020
  • Grudzień 2019
  • Listopad 2019
  • Październik 2019
  • Wrzesień 2019
  • Sierpień 2019
  • Lipiec 2019
  • Czerwiec 2019
  • Maj 2019

Archiwum 19 września 2019

PRZYGODA W RELIGIĄ

ROZDZIAŁ  DWUNASTY

Ranek był pochmurny, kiedy właśnie zapragnęłam po służbie iść na spacer do parku, żeby trochę porozmyślać o życiu. Modlitwy mi nic nie dawały, więc pomyślałam sobie, że pobędę trochę na łonie natury. Kiedy już siedziałam na ławce w parku, a wokoło mnie gołębie skubały trawkę i wybierały okruchy chleba, pomyślałam sobie, że te piękne stworzenia Boże też coś mają w sobie wyjątkowego. Każda trawka, każde drzewo, owoc, który spada jest po coś. Nie ma przypadku w naszym życiu.
Lenka, co tak się zamyśliłaś, usłyszałam za sobą? Witaj Grażka, co u ciebie, zapytałam? Byłam w służbie, teraz idę do domu, ale zobaczyłam że jesteś więc posiedzę trochę w parku, i tak nikt w domu na mnie nie czeka. A co, chciałaś, żeby dzieci były z tobą, zapytałam? O nie,  już nie, niech sobie żyją po swojemu, odparła.
Też czasami odczuwam smutek z tego powodu, dodałam, ale żeby dorosłe dzieci były jeszcze w domu, to przesada. Potrzebujemy jednak już spokoju.
Rozmowy zeszły na temat gotowania, zakupów a w końcu Grażka poszła sobie. Chyba też pójdę, pomyślałam, nie udało mi się dzisiaj za dużo pomyśleć, więc może popiszę trochę.
W domu zasiadłam do laptopa i pisałam do późna swoją książkę. Nie wszystko, co pisałam było dla każdego, dlatego mój przyjaciel zakodował niektóre strony.
Któregoś dnia przypomniałam sobie o radiu, na którym czytano moje wiersze. Idę zobaczyć, pomyślałam, prześlę życzenia prezenterce, niech sobie przypomni o mnie. 
Kiedy weszłam na radio, przesłałam życzenia, i od razu zaczęła się rozmowa moja z szefową. Jeden z prezenterów chciał mnie poznać, więc szefowa radia poprosiła mnie o numer z portalu internetowego. I tak zaczęła się moja przygoda z radiem. Chociaż nie chciałam się zgodzić na to , jednak szefowa była przekonująca, a poza tym nauczyciel był sympatyczny. Tylko nie przewidziałam jednego, że zazdrość czasami zniszczy człowieka.
Megaris - to pseudonim, zaczytywał się moją twórczością, a oprócz tego uczył mnie jak się robi audycje i wszystko co z tym jest związane. Byłam pełna optymizmu, że w końcu moje wiersze ujrzą światło dzienne, że tak się wyrażę. Nie przewidziałam jednej rzeczy - zazdrości. Nie wiedziałam o wielu rzeczach, które doprowadziły, że odeszłam z tego radia. W moim przypadku było jeszcze jedno ważne, że na audycjach nie będę musiała składać życzeń różnego rodzaju, ponieważ Świadkowie Jehowy tego nie robią, za to można być przecież wykluczonym. 
Odeszłam z tego radia do innego, gdzie mogłam sobie robić audycje po swojemu. Jednakże zazdrość sięgnęła mnie i na tym radiu. Co się dzieje z ludźmi, pomyślałam, do czego są zdolni, jeśli chodzi o poczucie własnej wartości?
Grając na radiu, borykałam się ze sobą, pisałam książkę, wiersze, a wszytko to przypłacałam zdrowiem. W tym też czasie próbowałam odejść już od religii Świadków Jehowy. Napisałam list do braci, że już nie chcę być utożsamiana ze Świadkami Jehowy, poprosiłam o wizytę pasterską i oddałam list z oświadczeniem
19 września 2019   Dodaj komentarz
Halszka70 | Blogi