• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

WIERSZE

Strony

  • Strona główna
  • Życie w pigułce 1
  • Życie w pigułce 2
  • Życie w pigułce 3
  • Księga gości

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Kategorie postów

  • proza, poezja (1)

Archiwum

  • Lipiec 2021
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021
  • Kwiecień 2021
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020
  • Luty 2020
  • Styczeń 2020
  • Grudzień 2019
  • Listopad 2019
  • Październik 2019
  • Wrzesień 2019
  • Sierpień 2019
  • Lipiec 2019
  • Czerwiec 2019
  • Maj 2019

Archiwum 10 maja 2019

CIENIE ŻYCIA

ROZDZIAŁ PIĘTNASTY
 
Hotel był w pięknej okolicy. Cisza i spokój aż dźwięczała w uszach. Nasz pokój miał okna skierowane na las. Każdego ranka przez cały miesiąc będę miała od samego rana piękne widoki. Poranek wstawał dnia następnego skąpany w słońcu. Czas zatem zapoznać się z okolicą. Po smacznym śniadaniu wyruszyliśmy na spotkanie z przyrodą. Ścieżka od hotelu wiodła prosto nad jezioro. Nad brzegiem z jednej strony stały dostojnie szuwary i poruszane delikatnie wiaterkiem wydawały cichutki pomruk ocierających się o siebie liści. Dzikie kaczki pływały po tafli jeziora a z nimi razem urlopowicze. Już od rana słychać było gwar biegnący od plaży położonej po przeciwnej stronie jeziora. Idziemy do lasu, zapytałam? Idziemy, Paweł był jakiś smutny, a przecież miał mnie podtrzymywać na duchu, a nie siebie. Co się dzieje kochanie, zapytałam?  Nie nic szczególnego skarbie, tylko się zamyśliłem, bo nie mam pojęcia jak to zrobić, żebyś się nie bała. To jest dziwne, że ten drań jeszcze nie wpadł w ręce innych policjantów tylko w łapy Jaworka? Co tu jest grane? Może to jest jego rodzina, odpowiedziałam. Mam nadzieję, że nasz prywatny detektyw sobie z tym poradzi. Muszę do niego zadzwonić, powiedział Paweł i wybrał numer. Po paru sekundach odezwał się głos w słuchawce. Paweł słuchał i po pewnej chwili powiedział podniesionym głosem; nie, co ty, na pewno? Kiedy rozłączył się popatrzył na mnie i wyszeptał; nie uwierzysz, to Jaworka syn!  No tak, to teraz wszytko jasne, ja bym też zapewne broniła swojego syna. To dlaczego dali mu tę sprawę, przecież nie powinien się nią zajmować, skoro to rodzina? O to chodzi, powiedział Paweł, że nikt o tym nie wie, to jego dziecko jeszcze kawalerskie. Ale numer, dzieciak nie zdaje sobie sprawy z tego, że  my już wiemy. Jaworek też będzie tym zszokowany kiedy mu powiem; panie komisarzu, skoro to pana dziecko to może oddaj pan sprawę kolegom? Inka, nie musisz 
być taka zgryźliwa, on i tak ma ciężko. Tak, to może niech jego zgwałcą i zobaczymy jak będzie śpiewał? On nie zdaje sobie sprawy z tego, jak wygląda życie kobiety po gwałcie. A sama świadomość tego, że gwałciciel nie ponosi odpowiedzialności za to, daje poczucie bezradności i poniżenia. Odbiera się kobiecie godność i czuje się ona jak wyrzucona szmata w błoto skąpana w gównie. Bez poczucia bezpieczeństwa i sprawiedliwości. Dlatego nie pozwolę na to, żeby mu się to upiekło.
10 maja 2019   Dodaj komentarz

CIENIE ŻYCIA

ROZDZIAŁ CZTERNASTY
 
W niespełna tydzień załatwiliśmy urlopy, i gotowi do wyjazdu obraliśmy kierunek Mazury. W tę porę roku będzie tam pięknie. Wyruszyliśmy w drogę nad ranem. Prawdopodobnie pod wieczór będziemy na miejscu. W samochodzie każde z nas skupiło się zapewne nad swoimi myślami, bo na pewno ja tak zrobiłam. Myślałam o tym, dlaczego życie mi tak dokucza, dlaczego ciągle przytrafiają mi się przykre rzeczy. Jeśli dostanę trochę dobrego, zaraz musi ktoś popsuć mi humor i życie. Jesteś typem ofiary - usłyszałam od mądrych ludzi. A co to znaczy być "ofiarą?". Czy całe życie dranie będą na mnie napadać i robić mi krzywdę? Ciekawe zatem kiedy napadnie na mnie Paweł, pomyślałam. Popatrzyłam na męża i nie pasował mi do tych ludzi, którzy mają  satysfakcję jak komuś dołożą. Nie, Paweł mi nie zrobi krzywdy, nie on, za bardzo mnie kocha. A co będzie jeśli przestanie mnie kochać? Nie chcę nawet myśleć, że może kiedyś, gdzieś tam, spotka  jakąś kobietę, która mu zawróci w głowie. Wtedy go zatłukę, nie będzie mnie zdradzał, może niech poczeka jak ja zrobię to pierwsza. Co ty pleciesz Inka - skarciłam sama siebie. Paweł, a co będzie kiedy mnie przestaniesz kochać, zapytałam? Kochanie, tobą nie idzie się znudzić i nie ma takiej opcji, żeby przestać cię kochać. Niezły bajer, pomyślałam, ale niech mu będzie, że na razie mu wierzę. Zawsze ktoś kogoś zdradza, porzuca i poniewiera a i tak trzymamy się mężów bo nie chcemy być same bez miłości. Droga dłużyła się niemiłosiernie, autostrada to najnudniejszy odcinek drogi w trasie. Jednakowo za oknem samochodu, a obrazy znikały jeden po drugim jak w kalejdoskopie. Myśli moje znowu uciekały do tego co było. Ciągle obrazy z przeszłości powracały i męczyły moje myśli i moją duszę. Te przykre wszystkie sytuacje jakie zniszczyły moją psychikę i zdrowie fizyczne nie dawały mi często spokoju. Paweł wiedział, że wystarczy jeszcze trochę mi dołożyć a posypię się na dobre. Dlatego jedziemy żebym mogła oderwać myśli i nie szarpać się z życiem w obronie mojej psychiki. Osamotniona w tej walce często przegrywam, bo kto porywa się na silniejszego? Tak rozmyślając nad tym wszystkim dotarliśmy na miejsce. Jak tu pięknie, pomyślałam. Paweł, wiedziałeś gdzie mnie przywieść, powiedziałam do męża i pocałowałam go w policzek. Zatem spędzimy tu cudowne chwile.
10 maja 2019   Dodaj komentarz
Halszka70 | Blogi