TO TYLKO PRZYJAŹŃ
ROZDZIAŁ DWUNASTY
Po obiedzie poszliśmy w Grześkiem do pokoju, zamówiliśmy sobie owoce i kawę, reszta była w barku. Taras mieliśmy z widokiem na las i jezioro, więc oczy miały rozkosze niebywałe.
Usiedliśmy sobie wygodnie i cieszyliśmy się widokami i swoją obecnością. Zaczęłam na Grześka patrzeć inaczej, teraz wydawał mi się pociągającym facetem, a nie jak do tej pory myślałam; mąż Ani a mój przyjaciel i nie miał płci, tylko psycholog od siedmiu boleści, chociaż go dobrze nie znałam, teraz zaczynam widzieć w nim mężczyznę. Dziwne uczucie mnie ogarniać zaczyna i podoba mi się to, co widzę w Grześku.
O czym myślisz, zapytał? O tobie, odparłam. I co wymyśliłaś? Tego się nie dowiesz, powiedziałam, bo byś obrósł w piórka. Grzesiek uśmiechnął się do mnie i powiedział; też cię bierze? A co ma mnie brać, katar, zapytałam? I znowu Grzesiek nic nie odpowiedział, tylko uśmiechnął się. Grześ, nie pogrywaj ze mną, nie lubię tej twojej psychoanalizy, nie jesteśmy w gabinecie, tylko w hotelu, i nie wkurzaj mnie.
Lenka, ja nie chcę cię denerwować, tylko chcę, żebyś się do mnie przekonała, a to nie jest łatwe z twoim podejściem do mnie. Ciągle jestem w twoich oczach przyjacielem, a ja chcę, żebyś mnie tak po ludzku pokochała.
Co za banał, pomyślałam, ale tego mu nie powiem, nawet tego, że mi się podoba jako mężczyzna? Nie wiem, chyba trzeba powiedzieć, bo jak mamy budować inną relację ze sobą?
Wstałam i podeszłam do niego. Stanęłam za oparciem jego krzesła i przytuliłam swoją twarz do jego twarzy. Grześ, powiedziałam, czy ty mnie kochasz? Grzesiek przez chwilę nic nie mówił, w końcu podniósł się z krzesła, przytulił mnie do siebie i powiedział; jakbym cię nie kochał, to bym nie walczył o nas. Rozumiem, ale czy nie mylisz uczucia przyjaźni z uczuciem miłości? Lenka, nie mylę, wiem, jak bardzo cię kocham, i jak wiele mnie to kosztuje, żeby przekonać ciebie do mnie. Wiem też, że w życiu zrobiłem parę błędów, że które przychodzi mi teraz płacić, ty też zapłaciłaś
za moje błędy i za to cię bardzo przepraszam. Już dobrze Grześ, nie będziemy do tego wracać, tylko jak zachce ci się coś wywinąć to miej tę świadomość, że ja nie będę tak delikatna jak Ania.
A poza tym, jesteś mi bardzo bliski, nie wiem czy to miłość, ale już nie wyobrażam sobie życia bez ciebie.
Grzesiek pocałował mnie delikatnie w usta, a potem poczułam jego język na moim języku, i odleciałam w tym namiętnym pocałunku.
Potrzebny nam był ten uścisk i wyznania, które były początkiem naszego związku. Zatem przyjaźń zawsze kończy się zakochaniem?
Dodaj komentarz