TO TYLKO PRZYJAŹŃ
ROZDZIAŁ JEDENASTY
Jechaliśmy już dobrą godzinę, a po drodze nie spotkaliśmy ciekawego zakątka z hotelem. Jak daleko jeszcze pojedziemy, zapytałam? Nie wiem Lenka, musimy się w końcu zdecydować na coś, odparł. Wiesz co, zajrzę do internetu, na pewno coś na trasie ciekawego znajdziemy. Zaczęłam przeglądać stronki w internecie, i natrafiłam na ciekawe miejsce z hotelem. Zobacz Grześ, powiedziałam, może być to miejsce? Nawet ciekawe, odparł, to co, zatrzymujemy się w tym hotelu? Zgodziłam się, miejsce było przecież przeurocze, zatem godne, byśmy tutaj spędzili ze sobą miłe dni.
Pani w recepcji od niechcenia wydała nam klucz od apartamentu, który mieścił się na drugim piętrze, dobrze, że była winda, w przeciwnym razie byłoby mi trudno. Grzesiek postawił nasze walizki na środku pokoju sypialnego i poszliśmy zwiedzać nasze miejsce na odpoczynek. Potem poszliśmy na spacer.
Teren pięknie otoczony lasami, powietrze jakby przeniesione z lat mojego dzieciństwa, a wokoło słychać było koncert ptaków, które dawały znać, że jest wiosna. Las leciutko szumiał muskamy wiatrem, a w oddali tafla jeziora niebieściła się w słońcu. Jak tu pięknie, powiedziałam jakby do siebie, ale w rezultacie usłyszał nie tylko Grzesiek, ale i jakaś para, która właśnie obok nas przechodziła. Kobieta uśmiechnęła się do mnie. Jej piękne oczy jak widać również podziwiały ten cudowny teren. Przyroda działa na nas niesamowicie kojąco i uspokajająco, dlatego pomyślałam sobie, że będziemy całymi dniami chodzić z Grześkiem na spacery. Tylko, że Grzesiek miał inne plany.
Lenka, czas chyba na obiad, chodź pójdziemy zobaczyć do restauracji co dobrego dzisiaj serwują.
W restauracji nie było tłoczno, zatem nie ma za wiele gości, pomyślałam.
Co robimy po obiedzie, zapytałam? Może trochę odpoczniemy, odparł? Po czym, wyrwało mi się? To trzeba po czymś odpoczywać, Grzesiek uśmiechnął się do mnie, po prostu poleżymy sobie i może coś obejrzymy w telewizji? Dziwne, w dzień telewizja? Ale nie chciałam już zadawać pytań, jak chce poleżeć,to niech poleży sobie, ja pójdę nad jezioro. Lenka, po prostu chcę z tobą pobyć, czy to tak trudno zrozumieć?
Dodaj komentarz