PRZYGODA Z PANDEMIĄ
WSTĘP
To co się dzieje od lutego 2020 roku w moim kraju napawa lekiem, nie wyłączając mnie samej.
Ludzie różnie podchodzą do tego Koronawirusa. Ja nie lekceważę obostrzeń, bez względu na to, czy są one uzasadnione. czy też nie.
Biorę za pewnik fakt, że chcą mnie chronić przed wirusem, a co za tym idzie jednocześnie przed niechybną śmiercią, ponieważ jestem w grupie ryzyka.
Nie buntuję się przed izolacją, chociaż doskwiera mi fakt, że nie mogę wyjść chociażby do parku, ponieważ kocham wiosnę, a jestem pozbawiona widoku przyrody, odradzającej się pod czujnym okiem pani wiosny.
Bardzo pragnę zerwać choćby jedną gałązkę bzu, żeby ten wyjątkowy zapach cieszył moje zmysły, a oczy napawały się pięknem kwiatu, który w sposób misterny tworzy kiść. Coś przepięknego!
Cóż zrobić, trzeba grzecznie siedzieć w domu i słuchać wytycznych, które zmieniają się w zależności od potrzeb.
Spróbuję oddać emocje jakie towarzyszą mi podczas tej pandemii. Będę pisała to, co w danym momencie przeżywam i czuję.
Zatem kochani, zapraszam. AUTORKA
Dodaj komentarz