PRZYGODA W RELIGIĄ
ROZDZIAŁ SZÓSTY
Kongresy, jakże intensywny czas dla Świadków Jehowy. Sama też się w to wkręcałam. Trzeba było przygotować na trzy dni wszystko, łącznie z rzeczami do ubrania. Dla nas to było święto. Siostry ubierały się ładnie, często kupując sobie nowe rzeczy, bo przecież trzeba godnie reprezentować Jehowę. Niech wszyscy widzą jaki jest ten lud Boży religii prawdziwej wdzięczny Bogu za dar, w postaci Kongresu.
W początkowych latach za wszelką cenę chciałam być każdego dnia, z czasem zapał stygł. Dlaczego tak się działo? Zaczęłam postrzegać sprawy, które na pozór wyglądały logicznie i normalnie.
Pierwszą taką sprawą, która mnie zainteresowała, to finanse. Na każdym zgromadzeniu czy kongresie są sprawozdania finansowe i oczywiście zachęty, żeby wrzucać do skrzynek pieniążki. Jednakże w rozliczeniach według mnie była jakaś niejasność. Sprawozdanie było tak przekazywane, że z tego nic nie wynikało, i nic nie było można zrozumieć. Ale zrzucałam to na karb mojej niewiedzy, aczkolwiek co nieco wiedziałam o finansach, ponieważ w szkole byłam przyuczana do zawodu księgowej.
Na jednym takim zgromadzeniu jedna siostra podzieliła się ze mną także swoimi spostrzeżeniami. Wówczas ją zganiłam; jak możesz rzucać takie podejrzenia na Bożą organizację? Z czasem już wiedziałam, że jest coś nie tak. Jeszcze dobrze nie rozgoniłam swoich wątpliwości a w zborze ogłosili wykluczenie tej siostry. Będę następna, pomyślałam.
Mimo wszystko mobilizowałam się do działania i pilnie głosiłam pełnoczasowo.
Pochłaniały mnie studia, które prowadziłam, odwiedziny, spotkania z braćmi, nawet ośrodek pionierski był w moim domu. Piękny to był dla mnie czas. W domu uwijali się bracia przy garach, żeby nakarmić całą grupę, ja tylko prosiłam Boga, żeby nie poniszczyli mi ścian. A wieczorami śpiewaliśmy Pieśni Królestwa, opowiadali bracia różne przeżycia ze służby, a nawet dwóch braci zakochało się w dwóch pionierkach i powstały dwa cudowne małżeństwa. Ale czas szybko mija, więc i ośrodek pojechał. Zostałam sama, dobrze, że do mnie przyszła wtedy Władzia, to było mi raźniej. Sprzątać po ośrodku nie było co, bo sami wszystko posprzątali. Bracia i siostry w zborach są cudowni, tak jak każdy z nas wierzą w to co robią. To dlaczego powstają takie wątpliwości, dlaczego są wykluczenia?
Z prostej przyczyny według mnie oczywiście, nie bierze się pod uwagę potrzeb jednostek, tylko potrzeby organizacji.
Bracia po kryjomu robią rzeczy zabronione przez tę organizację, a jak wychodzi na jaw uczynek, wtedy są wykluczenia. Jeśli masz wątpliwości jakieś, to masz czekać na Jehowę, bo kiedyś Jehowa to wyjaśni, i tak czekają latami i nic się nie wyjaśnia. Masz być podporządkowany organizacji i być posłusznym nawet, jeśli coś jest w brew logice.
A mój problem z finansami też się niedawno wyjaśnił, tylko tak jak w większości przypadków, kiedy jawnie zobaczono przekręt finansowy, to prosta formułka została rzucona - trzeba poczekać na Jehowę - i tak latami wszystko się zamiata pod dywanik.
To był mój punkt zwrotny w sposobie myślenia, chociaż jeszcze nie zachwiało to mojej wiary, wszystko w swoim czasie.
Dodaj komentarz