POZORNE SZCZĘŚCIE
ROZDZIAŁ ÓSMY
Czas szybko mijał a ja zajęta byłam swoimi sprawami i swoim problemem. Zastanawiałam się, jak poradzić sobie z postanowieniem jakie podjęłam. Ale to nie o tym chcę mówić, chociaż wszystko to toczyło się równolegle.
Minęła wiosna, lato, przyszła jesień,nostalgia przybierała na sile. Ale zastanawiałam się, jak radzi sobie Eunika.
Aż wybuchły pogłoski, że Eunika nie żyje. Co się stało? Nie mogłam uwierzyć. Co on jej zrobił? Ale jak zawsze panowała zmowa milczenia, żeby nie rzucić cienia podejrzeń na doskonałą przecież organizację.
Od środka mnie zżerała ciekawość, a i serce mi się krajało.
Oczywiście zaczęły krążyć plotki, że Eunika miała depresję więc sobie odebrała życie. A co, nie widzieli co się dzieje u nich w małżeństwie? Nie mogli zapobiec temu nieszczęściu?
Ale dowiedziałam się, że Daniel został zatrzymany do wyjaśnienia sprawy. Czyżby jej coś zrobił?
Moje myśli biegały jak oszalałe.
Nie mogłam sobie znaleźć miejsca. A co z dziećmi?
Jak się z czasem dowiedziałam, dzieci poszły do domu dziecka, ponieważ Danielowi zabrano prawa rodzicielskie.
A w zborze cicho. Nikt nic nie tłumaczy, wszyscy udają że nic się nie stało.
Trudno sobie wyobrazić bardziej obojętnych na nieszczęścia ludzi, w chwilach tak tragicznych.
Nie byłam w stanie znieść tych wiadomości, zwłaszcza, że można było pomóc Eunice i dzieciom, ale cóż, kto będzie się tym zajmował? Żona ma być posłuszna i już. To była posłuszna, i jak to dla niej się skończyło?
Zadzwoniłam do Rozalki.
Co słychać, zapytała?
Kiedy jej opowiedziałam o Eunice, zamilkła.
Jesteś tam, zapytałam?
Jestem Lenka, a ja ci opowiem jeszcze inną sytuację o małżeństwie, które zostało Świadkami Jehowy, kiedy mieli już szóstkę dzieci, a ona była w tym czasie z siódmym w ciąży.
Dobrze, opowiedz, jestem ciekawa.
Tak, tylko nie dzisiaj, jutro jak będę miała czas zadzwonię do ciebie.
Dobrze Rozalka, będę czekała.
W domu zatopiłam się w książkach żeby szybciej leciał mi czas, coś trzeba robić, zwłaszcza, jak masz coś do wyszukania i przestudiowania.
Nie omieszkałam też szukać filmików i rozmawiać z ludźmi, którzy wyjaśniali mi wiele spraw.
Za oknem piękna, złota jesień. Czas zadumy i rozmyślań. Czas, kiedy lekko pisze się wiersze czy opowiadania.
Jak wiele jest na tym świecie bólu, łez, żalu, rozpaczy, a tak mało radości i szczęścia. Ludzie sobie też jak widać, umilają życie.
Dodaj komentarz